15-08-2012, 22:03
Kochani moi! Ja nie maluję, matko bosko toż mnie wszystkiego od nowa się uczyć się przyjdzie. Ale chęci są to po malutku się zbiorę. Zamówień na razie nie przyjmuję bo się mogę nie wywiązać. Dam znać jak się sytuacja rozwinie pomyślnie. No i warsztat trza reaktywować a to niezła inwestycja. SAme sztalugi nie wystarczą, a i korniki mogły je tam na strychu napocząć. Aż strach pomyśleć.