25-11-2013, 22:36
Oczywiście, że mogą one służyć komunikacji, ale czy w większości przypadków służą? Próbuję wskazać różnicę, którą czuję intuicyjnie, ale nie jest łatwo ująć ją w słowa. Jak dla mnie w tarocie zazwyczaj mamy konkretne pytanie i otrzymujemy odpowiedź, więc jest to swego rodzaju dialog. W modlitwie różańcowej mamy zwykle jakąś intencję i to już od Boga zależy, czy ją spełni, czy nie. Nie informuje nas przy okazji, jakie ma zamiary Przy czytaniu Biblii odnoszę wrażenie, że jesteśmy swego rodzaju odbiorcą treści w niej zawartych, ale samym czytaniem nie przekazujemy Bogu swoich myśli (co innego rozważania po przeczytaniu, ale do samej tej czynności Biblia nie jest niezbędna).
Tak mniej więcej widzę te różnice. Nie trzeba się ze mną zgadzać
Tak mniej więcej widzę te różnice. Nie trzeba się ze mną zgadzać