24-08-2012, 23:10
To dorzucę jeszcze swoje dwa słowa - moim zdaniem lepiej wydać pieniądze kupując talię, która odpowiada Tobie, i podoba się Tobie, ale: nie ograniczać się tylko i wyłącznie do zakupionej talii w poznawaniu kart, ich znaczeń. Myślę, że bardzo korzystne jest kojarzenie danej karty z jej najpowszechniejszymi reprezentacjami. Dla przykładu na tej stronie http://www.albideuter.de/html/narr.html można zobaczyć Głupca w przeróżnych odsłonach, od klasycznego po najbardziej udziwnione - pracując ze swoją talią można porównywać z przedstawieniem Waitowskim/Crowleyowskim itd..., aż pewne wizerunki utrwalą się w pamięci (mniej lub więcej, ale myślę, że takie odniesienie do "klasyki" jest jednak bardzo pomocne). I nie jest to jakieś "dodatkowe wkuwanie", w pewnym momencie te odniesienia tworzą się niemal "samoistnie"...
Myślę, że warto w nowej talii (jaka się Tobie podoba) zrobić rozeznanie, jak "ona się ma" do Waita, jakie są podobieństwa, jakie różnice... i po prostu pracować z nią... Dla mnie osobiście Wait był długo tylko odniesieniem, znałam go, ale nie pracowałam na nim... A poznałam go "samoistnie", szukając informacji o znaczeniach kart, szukając informacji o Tarocie, przeglądając różne talie. Od Waita i tak się nie ucieknie
Myślę, że warto w nowej talii (jaka się Tobie podoba) zrobić rozeznanie, jak "ona się ma" do Waita, jakie są podobieństwa, jakie różnice... i po prostu pracować z nią... Dla mnie osobiście Wait był długo tylko odniesieniem, znałam go, ale nie pracowałam na nim... A poznałam go "samoistnie", szukając informacji o znaczeniach kart, szukając informacji o Tarocie, przeglądając różne talie. Od Waita i tak się nie ucieknie