28-08-2012, 09:31
Ja też bardzo fascynuję się snami. Ich treścią, fizjologią, naturą...
Pracuję nad swoimi snami i udało mi się opracować technikę, która pozwala mi na świadome śnienie, czyli poruszanie się w przestrzeni marzeń sennych w taki sposób, jakiego sobie życzę, ze świadomością na podobnym poziomie, co na jawie. Oczywiście nie udaje mi się to za każdym razem. Nie mówię o podróżach astralnych, czyli poruszaniu się w świecie rzeczywistym po opuszczeniu ciała, ale o śnieniu w pełnej świadomości - o ile pełną świadomością mogę to nazwać. Istota tego tkwi w tym, że mogę podjąć decyzję o niektórych działaniach, przede wszystkim opartą na tym, że wiem, że mi się to śni. Zdaję sobie sprawę z tego, że sytuacja jest nierealna, w związku z tym godzę się na rzeczy, na które bym się rzeczywiście nie zgodziła, albo nie mając pojęcia o tym, że to sen obudziłabym się cała mokra, z wrzaskiem... Dotyczy to snów, w których na przykład latam albo potrafię czarować, są to też sny z elementami erotyki i innych popędów lub spraw, któe sprawiają mi przyjemność (dla Was też erotyka i inne przyjemności są fajne, więc proszę się nie śmiać ).
We śnie zwykle rzeczy realne ukazane są w sposób nieco zdeformowany, surrealistyczny. W moich często wyglądają po bliższym przyjrzeniu jak na obrazach Salvadora Dali. Kiedyś ktoś powiedział mi, że można odróżnić sen od jawy poprzez wyuczenie prostego odruchu... wystarczy regularnie przyglądać się swoim dłoniom (mama mojego partnera zaraz krzyczy, żeby nie oglądać sobie dłoni, bo będzie nieszczęście :]). W rzeczywistości nasze dłonie są nam znane, harmonijne, równe, harmonijne, pięciopalczaste... natomiast we śnie będą one jakby nierealne. Będą krzywe, o nieprawidłowej ilości palców, różnej długości, ja osobiście często widzę palce podobne do palców Yody. Aby móc świadomość poderwać we śnie i spojrzeć na dłonie trzeba wykonywać to ćwiczenie na jawie. Jeśli często będziemy spoglądać na swoje dłonie, w pewnym momencie zrobimy to we śnie. Mnie się to udaje... może nie często, ale miewałam takie sny. Oczywiście w dalszym ciągu pojawiają się takie, w których nie mogę nawet drgnąć, bo są jakby zbyt gęste od energii...
Nie piłam dziś ani nic nie brałam
Pracuję nad swoimi snami i udało mi się opracować technikę, która pozwala mi na świadome śnienie, czyli poruszanie się w przestrzeni marzeń sennych w taki sposób, jakiego sobie życzę, ze świadomością na podobnym poziomie, co na jawie. Oczywiście nie udaje mi się to za każdym razem. Nie mówię o podróżach astralnych, czyli poruszaniu się w świecie rzeczywistym po opuszczeniu ciała, ale o śnieniu w pełnej świadomości - o ile pełną świadomością mogę to nazwać. Istota tego tkwi w tym, że mogę podjąć decyzję o niektórych działaniach, przede wszystkim opartą na tym, że wiem, że mi się to śni. Zdaję sobie sprawę z tego, że sytuacja jest nierealna, w związku z tym godzę się na rzeczy, na które bym się rzeczywiście nie zgodziła, albo nie mając pojęcia o tym, że to sen obudziłabym się cała mokra, z wrzaskiem... Dotyczy to snów, w których na przykład latam albo potrafię czarować, są to też sny z elementami erotyki i innych popędów lub spraw, któe sprawiają mi przyjemność (dla Was też erotyka i inne przyjemności są fajne, więc proszę się nie śmiać ).
We śnie zwykle rzeczy realne ukazane są w sposób nieco zdeformowany, surrealistyczny. W moich często wyglądają po bliższym przyjrzeniu jak na obrazach Salvadora Dali. Kiedyś ktoś powiedział mi, że można odróżnić sen od jawy poprzez wyuczenie prostego odruchu... wystarczy regularnie przyglądać się swoim dłoniom (mama mojego partnera zaraz krzyczy, żeby nie oglądać sobie dłoni, bo będzie nieszczęście :]). W rzeczywistości nasze dłonie są nam znane, harmonijne, równe, harmonijne, pięciopalczaste... natomiast we śnie będą one jakby nierealne. Będą krzywe, o nieprawidłowej ilości palców, różnej długości, ja osobiście często widzę palce podobne do palców Yody. Aby móc świadomość poderwać we śnie i spojrzeć na dłonie trzeba wykonywać to ćwiczenie na jawie. Jeśli często będziemy spoglądać na swoje dłonie, w pewnym momencie zrobimy to we śnie. Mnie się to udaje... może nie często, ale miewałam takie sny. Oczywiście w dalszym ciągu pojawiają się takie, w których nie mogę nawet drgnąć, bo są jakby zbyt gęste od energii...
Nie piłam dziś ani nic nie brałam