28-08-2012, 18:23
Określanie czasu w Tarocie to nie równanie matematyczne, które ma ścisłe zasady.
Nawet jeśli się przyjmie jakieś reguły podane przez innych, to potrzeba wiele wiele lat praktyki stosowania ich aby się utwierdzić w przekonaniu, że się sprawdzają.
Wielokrotnie zdarza się przecież, że wymowa jakiejś karty dla 2-ch osób może mieć diametralnie różną wymowę, mimo, że mogły korzystać w nauce z ych samych żródeł. W efekcie końcowym dochodzi intuicja oraz cała masa innych czynników.
Każdy musi sobie wypracować swój system.
Ja osobiście go jeszcze nie mam , i marnie to widzę, wciąż bardziej stawiam na prawidłowy odczyt niż na czas, na czas się biega
Nawet jeśli się przyjmie jakieś reguły podane przez innych, to potrzeba wiele wiele lat praktyki stosowania ich aby się utwierdzić w przekonaniu, że się sprawdzają.
Wielokrotnie zdarza się przecież, że wymowa jakiejś karty dla 2-ch osób może mieć diametralnie różną wymowę, mimo, że mogły korzystać w nauce z ych samych żródeł. W efekcie końcowym dochodzi intuicja oraz cała masa innych czynników.
Każdy musi sobie wypracować swój system.
Ja osobiście go jeszcze nie mam , i marnie to widzę, wciąż bardziej stawiam na prawidłowy odczyt niż na czas, na czas się biega