Wprowadzenie do Magii
#25

Sławku, bardzo podobało mi się co napisałeś na temat olbrzymiej pieniężnej wygranej, zgadzam się z tym w dużym stopniu. Mimo wszystko jednak sądzę, że kiedy każdy z nas rodzi się na Ziemi, nie wszystko jest z góry przesądzone - w moim odczuciu istnieją przed każdym człowiekiem pewne "prawdopodobieństwa", z racji tego, kim jest w sobie, co nosi w sobie wewnętrznie, a co będzie realizowało się w jego życiu jako rzeczywistość zewnętrzna. W rezultacie jeden ma większe szanse coś zdobyć, a inny ma mniejsze, ale w dalszym ciągu jest to jakiś procent - owszem, u wielu może on wynosić 0%, ale nawet Ci, którzy wygrali, niekoniecznie musieli do tej wygranej być "predestynowani" już z góry Oczko to w moim odczuciu. Tak samo jest ze związkami między ludźmi: spotykamy się, poznajemy, ale już to, jaką jakość z tego zbudujemy, tworzymy dzień po dniu.

A co do rytualnych działań celowych, czyli magii - warto mieć świadomość, że usiłując "zawrócić kijem Wisłę" , burzymy energię między nami i tym innym, które chcemy zdobyć/zmodyfikować, aby było po naszej myśli, tworzymy napięcia, które prędzej czy później staną się ograniczeniem, jak niewidoczna smycz - nawet, jeżeli celu "nie uda się osiągnąć" (działanie magiczne [celowe manipulowanie energią] a skuteczny rezultat to dwie osobne i złożone kwestie).

Więc tak skacząc o północy na jednej nodze w misce z octem warto pamiętać, żeby być otwartym na to dobro, które ma nam do zaoferowania Kosmos: które przyjdzie w sposób harmonijny i w najlepszym dla nas czasie. Zamiast popadać niepotrzebnie w energię Demona, czyli wikłać się i przysysać do tego, czego tak uparcie chcemy, lepiej pozwolić sobie na uwolnienie się od obsesji, a swoje pragnienia zharmonizować z rytmem Świata :happy-sunny:
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości