11-09-2012, 15:41
Haha piekło, jako takie z morzem siarki i wielkim kotłem smoły zostało dokładnie sformułowane dopiero w średniowieczu, taka bajeczka, żeby straszyć niewykształcony plebs.
Chrześcijanizm zdetronizował bogów wielu religii i panteonów do rangi błąkających się po świecie demonów. Wszyscy wierzą teraz w masowe opętania (nie kwestionuję opętania, jako takiego) i kuszenie ludzi przez szatana. A przecież kulty wielu bogów są o wiele starsze niż chrześcijanizm. Lucyfera, szatana wyznawały nawet pierwotne ludy z kolebki ludzkości w Afryce, jego kult można łatwo odnaleźć w wierzeniach egipskich. Egipscy bogowie to teraz tak zwane demony. Na przykład chociażby Bastet bogini - lwica (ew. kocica). Znana jest pod wieloma imionami, utożsamia się ją z Herą i jej rzymską odpowiedniczką - opiekunką ogniska domowego *nazwa wyleciała mi z głowy*. Można ją znaleźć także pod imieniem Haagenti.
Poganie, druidzi i ludzie wielu kultur iprzywołują te byty bez żadnych kręgów ochronnych i jeszcze nikogo nie znaleźli rozszarpanego i zakrwawionego w czasie odprawiania rytuału. Bałbym się bardziej wzywania niższych duchów, niźli tych wysokich, które kierują się pewną metodyką działania i można się z nimi sprawnie komunikować. Polecałbym właśnie inwokować/ewokować jakąś godformę z tradycji egipskiej, czy greckiej i uciąć sobie z nimi pogawędkę. Nierzadko stwierdzicie, że macie do czynienia z tymi samymi istotami.
Co do piekła - wątpię, żeby istoty tak wybredne *haha, naprawdę niektóre mają charakterek * zadowoliłyby się smołą i siarką, zamiast błękitnego kilkuhektarowego pałacu w jakimś wymiarze mistycznym xD
Chrześcijanizm zdetronizował bogów wielu religii i panteonów do rangi błąkających się po świecie demonów. Wszyscy wierzą teraz w masowe opętania (nie kwestionuję opętania, jako takiego) i kuszenie ludzi przez szatana. A przecież kulty wielu bogów są o wiele starsze niż chrześcijanizm. Lucyfera, szatana wyznawały nawet pierwotne ludy z kolebki ludzkości w Afryce, jego kult można łatwo odnaleźć w wierzeniach egipskich. Egipscy bogowie to teraz tak zwane demony. Na przykład chociażby Bastet bogini - lwica (ew. kocica). Znana jest pod wieloma imionami, utożsamia się ją z Herą i jej rzymską odpowiedniczką - opiekunką ogniska domowego *nazwa wyleciała mi z głowy*. Można ją znaleźć także pod imieniem Haagenti.
Poganie, druidzi i ludzie wielu kultur iprzywołują te byty bez żadnych kręgów ochronnych i jeszcze nikogo nie znaleźli rozszarpanego i zakrwawionego w czasie odprawiania rytuału. Bałbym się bardziej wzywania niższych duchów, niźli tych wysokich, które kierują się pewną metodyką działania i można się z nimi sprawnie komunikować. Polecałbym właśnie inwokować/ewokować jakąś godformę z tradycji egipskiej, czy greckiej i uciąć sobie z nimi pogawędkę. Nierzadko stwierdzicie, że macie do czynienia z tymi samymi istotami.
Co do piekła - wątpię, żeby istoty tak wybredne *haha, naprawdę niektóre mają charakterek * zadowoliłyby się smołą i siarką, zamiast błękitnego kilkuhektarowego pałacu w jakimś wymiarze mistycznym xD
We are the nobodies
Wanna be somebodies
When we're dead
They'll know just who we are