12-09-2012, 18:18
Może właśnie po to by ewentualnie powiedzieć wreszcie NIE... Być może po to by dokonać dobrego wyboru a nie pójśc na łatwiznę.
Przy tej okazji przypomniała mi się historia jaką ze łazmi w oczach opowiedział nam nasz wykładowca. Studiowałem wcześniej germanistykę i miałem zajęcia z takim Niemcem. Pamiętał jak samoloty niszczyły jego miasto i cudem uciekł z matką z płomieni, ale ni o tym chciałem mówić... jego ojciec został na czas wojny zaciągnięty przez nazistów do wojska. Jako że odmówił zabicia niewinnych cywilów (czyli dokonał tego wyboru o którym jest mowa) został przydzielony do kolei. Kiedyś było tak, że pociągi z bronią jeździły parami, pierwszy z przodu narażony na atak i drugi z tyłu z głównym ładunkiem. Polacy wysadzali mosty, kiedy najeżdżał na nie pociąg z załadunkiem - tak więc człowiek ten odmawiając morderstwa, skazał sam siebie na śmierć... Mógł być tym katem o którym jest mowa, lecz podjął inną decyzję...
Przy tej okazji przypomniała mi się historia jaką ze łazmi w oczach opowiedział nam nasz wykładowca. Studiowałem wcześniej germanistykę i miałem zajęcia z takim Niemcem. Pamiętał jak samoloty niszczyły jego miasto i cudem uciekł z matką z płomieni, ale ni o tym chciałem mówić... jego ojciec został na czas wojny zaciągnięty przez nazistów do wojska. Jako że odmówił zabicia niewinnych cywilów (czyli dokonał tego wyboru o którym jest mowa) został przydzielony do kolei. Kiedyś było tak, że pociągi z bronią jeździły parami, pierwszy z przodu narażony na atak i drugi z tyłu z głównym ładunkiem. Polacy wysadzali mosty, kiedy najeżdżał na nie pociąg z załadunkiem - tak więc człowiek ten odmawiając morderstwa, skazał sam siebie na śmierć... Mógł być tym katem o którym jest mowa, lecz podjął inną decyzję...