12-09-2012, 19:50
Dziękuję Kochani za interpretację,
tak... ciąży mi od pewnego czasu jedna sytuacja, ale to ciążenie nie jest związane z jej rozwiązaniem tzn, rozwiązaniem sytuacji
ponieważ sytuacja się rozwiązła zanim się śniło...
mam zatem nadzieje, że chodzi o to, że coś fajnego się wydarzy,
zaręczyny raczej odpadają hehe
ale może coś równie pozytywnego,
wielkie dzięki, pozdrawiam
niczego w sobie nie duszę, raczej moja choleryczna osobowość by mi na to nie pozwoliła
ja raczej " co w sercu to na języku" i choć nie zawsze wychodzi mi to na zdrowie to jednak postanowiłam się nie zmieniać w tym zakresie,
trzeba zawsze sobą być - tak sobie myślę,
tym niemniej dzięki
tak... ciąży mi od pewnego czasu jedna sytuacja, ale to ciążenie nie jest związane z jej rozwiązaniem tzn, rozwiązaniem sytuacji
ponieważ sytuacja się rozwiązła zanim się śniło...
mam zatem nadzieje, że chodzi o to, że coś fajnego się wydarzy,
zaręczyny raczej odpadają hehe
ale może coś równie pozytywnego,
wielkie dzięki, pozdrawiam
slawek_88 napisał(a):może dusisz coś w sobie i wiesz że w końcu to wyjdzie na jaw? Lub sama czekasz aż ktoś w końcu się do czegoś przyzna a co ty już się domyślasz, spodziewasz...Sławku,
niczego w sobie nie duszę, raczej moja choleryczna osobowość by mi na to nie pozwoliła
ja raczej " co w sercu to na języku" i choć nie zawsze wychodzi mi to na zdrowie to jednak postanowiłam się nie zmieniać w tym zakresie,
trzeba zawsze sobą być - tak sobie myślę,
tym niemniej dzięki
Gdy nie masz nic do ofiarowania, ofiaruj uśmiech.