12-09-2012, 20:38
No to przypomniało mi się jaka moja babcia (już niestety też śp) przeżyła historię. Pewnej nocy obudziła się i ujrzała wchodzącego do jej pokoju chłopka/ mężczyznę... a że było ciemno i jako 80 latka nie widziała za dobrze uznała owego faceta za mojego kuzyna, który miał wtedy koło 12 lat. Powiedziała doń że jeśli się boi to może położyć się przy niej i złapała go za rękę. Poczuła tak przenikliwe zimno, że aż usiadła a facet zniknął... Rano dowiedzieliśmy się że zmarł jakiś tam jej krewny...