18-09-2012, 09:56
Takich ludzi jak piszesz Laki jest sporo, oj sporo! I zwykle w końcu zostają sami, jak nie fizycznie (bo niejednokrotnie bliscy z poczucia obowiązku utrzymują kontakty), to emocjonalnie. A najgorsze jest to, że nie rozumieją dlaczego i mają żal do całego świata. Najlepiej byłoby się odciąć. Tylko czy nasze sumienie nam na to pozwoli...?