09-01-2017, 12:54
Dlatego ja się nie "bawię" w żadną magię, kiedy rozkładam karty ... Nie wiem, może to i źle, powinnam coś robić, jednak wydaje mi się, że oczyszczenie siebie od czasu do czasu (siebie i kart) jest wystarczające ... Wiadomo, jakiś rytuał zawsze towarzyszy mi w rozkładaniu kart, ale na zasadzie wyciszenia (słucham muzyki kiedy rozkładam kary), świeca dająca nastrój ... jednak bez żadnych zaklęć.
Fajnie, że o tym napisałaś, już kiedyś o tym słyszałam ...
Fajnie, że o tym napisałaś, już kiedyś o tym słyszałam ...