28-09-2012, 15:32
KatiJo napisał(a):AmisAmis to nie jest kwestia nauki, czy laicyzmu, raczej życiowego doświadczenia...Wiesz KatiJo to co mówisz jest napewno prawdą, i zgadzam sie. Tylko że jesteśmy tak skonstruowani że wiara jest nam potrzebna tak samo do zycia potrzebna jak tlen. Łatwiej jest wstać rano z łóżka mając jakiś cel bądz wiare w to że jutro będzie lepsze. Nie znam się na magii za bardzo . . . i być może chodzi tu o życiowe doświadczenie tylko że gdyby ludzie nie wierzyli w te rytuały, magie,taroty to takie fora jak to wcale by nie istniały. Pewnie możnaby samemu włożyć parę ziół do jakiegoś słoiczka wymyśleć swoje zaklęcie, zapalić parę swieczek . . . zawsze wydalwalo mi sie ze ta magia ktora jest spisana gdzies ma jakas wieksza moc, ze jest sprawdzona . . . Może jestem naiwna, zdaje sobie sprawe ze nikt mi nie napisze recepty na zycie zeby bylo latwiejsze. Ale jeżeli ma to podnieść moja pewnosc siebie a nie mozna tym w zaden sposob nikomu zaszkodzic to czemu nie. Ale czy to znaczy że magia nie isnieje ?? Że nie mozna wpłynąć na nikogo ??
Naprawdę sądzicie, że można w necie znaleźć receptę na miłość, bogactwo czy szczęście?
To dlaczego nie spotykam samych szczęśliwych, bogatych, zakochanych i pięknych?
Sądzę, że co najmniej 60% Polaków korzysta z internetu. Wg danych z sierpnia 2011 było to 55%.
Tak naprawdę sama możesz sobie wymyślić rytuał AmisAmis. Ważne, żebyś w niego wierzyła... A przede wszystkim w siebie.