Kiedy karty mówią na opak
#29

Margolo, z tym przekłamaniem kart jak sama wiesz to bywa róznie i można to na różne sposoby tłumaczyć, a tłumaczyć sobie i wyjaśniać można w nieskończoność.
- często się mówi - karty prawdę mówią, ale interpretator żle odczytuje, albo
- życzeniowy rozkład lub objawia lęki, obawy rozkładającej osoby
- brak skupienia w trakcie rozkładu, nie wejście w energię tematu
- albo to w ogóle do kitu ten cały Tarot

Wydaje mi sie, że interpretacja kart Tarota/jeśli faktycznie wierzymy w jego moc/ wymaga bardzo wiele pokory, cierpliwości i samozaparcia.
Zresztą uważam, że człowiek uczy się przez całe życie, i musi być wciąż gotowy, otwarty na nowe.
W momencie gdy mówi, ze ja tak uważam i już - to sygnał, że się zamknął na przyjmowanie, na dalszą naukę, właściwie dalszy rozwój.

Ja wielokrotnie mam takie sytuacje i odbieram je jako fakt, że przede mną wciąż długa droga aby czuć/wiedzieć, że - wreszcie dotarłam Hura

Nie zrażaj się, bo jeśli sięgnęłaś po Tarota to widocznie było Ci pisane to przeżyć, Tarot to nie tylko trafne interpretacje, ale poznanie siebie, a dla niektórych/nas/ możliwość aby to osiągnąć.
Trzymaj się i nie odpuszczaj Hejka
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości