06-10-2014, 10:11
hej hej
jestem na forum pierwszy raz . Do niedawna kompletnie nie wierzyłam i nie interesowałam się tarotem i ezoteryką. Jednakże w moim życiu nastąpiły pewne zmiany, wydarzenia i udałam się do tarocistki . I teraz nie wiem, bo z jednej strony (byłam u niej juz 4 krotnie ) ciągle w kartach wychodzi jej to samo ( spisuję sobie dla pamięci ) a jakoś nie widzę tego by się działo , przynajmniej niektóre rzeczy.
chodzi konkretnie o człowieka którego kocham. Rozstał sie ze mną w lutym . Okoliczności nieważne, grunt ze dla młodszej . Za każdym razem w tarocie , wychodziło (od lipca) to samo - ze jego związek z ta kobieta sie rozpadnie -> rozpadł sie. że umrze mu matka i to będzie punkt zwrotny bo wtedy wróci on do mnie. do ostatniego razu karty nie pokazywały żadnej nowej jego znajomosci. Za ostatnim razem wyszło ze ma inna kobietę ale nie na długo . Znów śmierć matki i powrót do mnie.
I pytanie do Was : jak to interpretowac ? Tarocistka za kazdym razem mówila pazdziernik - styczen. Zwiazek z ta ostatnia kobieta -2-4 tygodnie. A z tego co wiem nic nie zapowiada zakonczenia...trwa od sierpnia a tarot stawiany byl w polowie wrzesnia. jak to jest w tarocie z czasem ?
reszte spraw jakie uslyszalam po rozlozeniu - w 90% sie zgadza . i to co bylo i to co sie mialo wydarzyc.
przepraszam jesli zadaję durne pytania ale zupelnie sie na tym nie znam
afra
jestem na forum pierwszy raz . Do niedawna kompletnie nie wierzyłam i nie interesowałam się tarotem i ezoteryką. Jednakże w moim życiu nastąpiły pewne zmiany, wydarzenia i udałam się do tarocistki . I teraz nie wiem, bo z jednej strony (byłam u niej juz 4 krotnie ) ciągle w kartach wychodzi jej to samo ( spisuję sobie dla pamięci ) a jakoś nie widzę tego by się działo , przynajmniej niektóre rzeczy.
chodzi konkretnie o człowieka którego kocham. Rozstał sie ze mną w lutym . Okoliczności nieważne, grunt ze dla młodszej . Za każdym razem w tarocie , wychodziło (od lipca) to samo - ze jego związek z ta kobieta sie rozpadnie -> rozpadł sie. że umrze mu matka i to będzie punkt zwrotny bo wtedy wróci on do mnie. do ostatniego razu karty nie pokazywały żadnej nowej jego znajomosci. Za ostatnim razem wyszło ze ma inna kobietę ale nie na długo . Znów śmierć matki i powrót do mnie.
I pytanie do Was : jak to interpretowac ? Tarocistka za kazdym razem mówila pazdziernik - styczen. Zwiazek z ta ostatnia kobieta -2-4 tygodnie. A z tego co wiem nic nie zapowiada zakonczenia...trwa od sierpnia a tarot stawiany byl w polowie wrzesnia. jak to jest w tarocie z czasem ?
reszte spraw jakie uslyszalam po rozlozeniu - w 90% sie zgadza . i to co bylo i to co sie mialo wydarzyc.
przepraszam jesli zadaję durne pytania ale zupelnie sie na tym nie znam
afra