15-07-2016, 20:08
Pomidorowa na ozorkach
Przepis autorstwa mojej mamy. Uwielbiałam od dziecka ozorki zimne jeść jak wędlinę. By nie marnować cennego wywaru, mama zaczęła robić na nim pomidorówkę. Smak jest niesamowity. W miarę upływu lat doprowadziła przepis do perfekcji. Ozorki uwielbia również moja córka, więc często ta wersja pomidorowej gości na naszym stole.
4-5 wieprzowych ozorków
- włoszczyzna- 3 marchewki, por, pietruszka, mały seler, jedna cebula opalona nad ogniem
- liść laurowy, ziarna pieprzu, ziele angielskie
- pieprz mielony, vegeta natur, 2 łyżeczki cukru
- 2 koncentraty pomidorowe pudliszki ( polecam właśnie te, bo na innych zupka nie wychodziła tak smaczna)
- bazylia suszona
- 2- 3 łyżki mąki krupczatki
- 350 ml śmietany kremówki 30%
Umyte ozorki włożyć do zimnej wody i odgotować przez 15 minut, ten wywar wylać. Odgotowane ozorki włożyć do 4 litrów gotującej wody osolonej, dodać liść laurowy, parę ziaren pieprzu i ziele angielskie. Ozorki gotować na małym ogniu do 1,5 godziny. Pół godziny przed końcem włożyć włoszczyznę. Gdy ozorki będą miękkie, wyjmujemy je z wywaru. Muszą ostygnąć. Włoszczyznę również wyjmujemy- przyda się na sałatkę jarzynową. Wywar przecedzamy. Przecier pomidorowy 1,5 opakowania do 2 ( zależy jak ostrą zupę lubimy) przesmażamy na łyżce masła i wlewamy do rosołu. Dodajemy cukier. W małej ilości zimnej wody rozpuszczamy 2 lub 3 łyżki mąki krupczatki. Ilość mąki zależy od preferowanej gęstości zupy. Do rozpuszczonej mąki wlewamy śmietanę kremówkę i zabielamy tym zupę. Dodajemy mielony pieprz i suszona bazylię przetartą przez sito. W zależności od upodobań doprawiamy zupę mielonym pieprzem, vegetą natur, ew solą. Zupę trzeba koniecznie zagotować. Najlepiej smakuje z ryżem jaśminowym albo makaronem świderki.
Gdy ozorki ostygną obieramy je ze skórki. Możemy jeść na zimno, lub podać z sosem chrzanowym.
Przepis autorstwa mojej mamy. Uwielbiałam od dziecka ozorki zimne jeść jak wędlinę. By nie marnować cennego wywaru, mama zaczęła robić na nim pomidorówkę. Smak jest niesamowity. W miarę upływu lat doprowadziła przepis do perfekcji. Ozorki uwielbia również moja córka, więc często ta wersja pomidorowej gości na naszym stole.
4-5 wieprzowych ozorków
- włoszczyzna- 3 marchewki, por, pietruszka, mały seler, jedna cebula opalona nad ogniem
- liść laurowy, ziarna pieprzu, ziele angielskie
- pieprz mielony, vegeta natur, 2 łyżeczki cukru
- 2 koncentraty pomidorowe pudliszki ( polecam właśnie te, bo na innych zupka nie wychodziła tak smaczna)
- bazylia suszona
- 2- 3 łyżki mąki krupczatki
- 350 ml śmietany kremówki 30%
Umyte ozorki włożyć do zimnej wody i odgotować przez 15 minut, ten wywar wylać. Odgotowane ozorki włożyć do 4 litrów gotującej wody osolonej, dodać liść laurowy, parę ziaren pieprzu i ziele angielskie. Ozorki gotować na małym ogniu do 1,5 godziny. Pół godziny przed końcem włożyć włoszczyznę. Gdy ozorki będą miękkie, wyjmujemy je z wywaru. Muszą ostygnąć. Włoszczyznę również wyjmujemy- przyda się na sałatkę jarzynową. Wywar przecedzamy. Przecier pomidorowy 1,5 opakowania do 2 ( zależy jak ostrą zupę lubimy) przesmażamy na łyżce masła i wlewamy do rosołu. Dodajemy cukier. W małej ilości zimnej wody rozpuszczamy 2 lub 3 łyżki mąki krupczatki. Ilość mąki zależy od preferowanej gęstości zupy. Do rozpuszczonej mąki wlewamy śmietanę kremówkę i zabielamy tym zupę. Dodajemy mielony pieprz i suszona bazylię przetartą przez sito. W zależności od upodobań doprawiamy zupę mielonym pieprzem, vegetą natur, ew solą. Zupę trzeba koniecznie zagotować. Najlepiej smakuje z ryżem jaśminowym albo makaronem świderki.
Gdy ozorki ostygną obieramy je ze skórki. Możemy jeść na zimno, lub podać z sosem chrzanowym.