19-11-2014, 21:11
Och, cieszę sie Masławie, że mi tak szybko odpisałes Bardzo dziekuję
Nom... w powielaniu schematów jestem dobra....
Tak, w pewnym sensie masz rację. Może na tle swojej siostry, czułam sie zakompleksiona. Nie byłam taka ładna jak ona, jej wszystko przychodziło bez trudu, ja musiałam to wywalczyć mozolnie, a przez pewien czas byłam w jej cieniu, choc teoretycznie to ona sprawiała kłopoty, a ja byłam ta, która musiała byc mądrzejsza, cichsza i szybciej dorosnąć... Zawsze czułam się autsajderem. Nawet w szkole. Byłam po prostu inna.
Z samooceną i owszem, mam kłopot. Raz, że nie czuję się jakbym urodziła się adekwatnie do swoich czasów, dwa, że sporo jest we mnie cech zarówno zewnętrznych jak i wewnętrznych, które nie sa popularne. Brzydsi mają z reguły w życiu bardziej pod górkę
Brak mi siły przebicia. Wolę być ze sobą w porządku niż dążyć po trupach do celu, szukając protekcji lub wkupując się w cudze łaski.
Ogólnie ludziom ufam. Może jestem krytyczna i realnie oceniam interesowność lub bezinteresowność danych ludzi, to zawsze pierwsza biegnę z odsieczą i pomocą, choćbym wiedziała, ze mi to nie popłaci, a wręcz mogę dostać dodatkowo po uszach. Jako panna jestem krytyczna zarówno do innych, jak i siebie. ba, własnym krytykiem jestem najdotkliwszym...
Co rozumiesz przez to, ze mogę komuś zrujnować życie? Jak rozumiesz postawę odwróconego maga w tej interpretacji?
Hm.... umiejętności przywódczych ani zapędów nigdy nie miałam. Ja jestem mrówką, która w trudzie pracuje na swoja Królową Jestem dokładna, solidna i ambitna, mogę coś wykreować z tego, co ktoś mi dał. Nie potrafię rozkazywać, nawet jak wiem, ze mój pomysł jest lepszy, to brak mi siły przebicia i zazwyczaj odpuszczam, lub nawet o tym nie wspominam.
P.S. Przy wódce, to ja ogólnie jestem spolegliwa, ugodowa i kocham wszystkich, nawet tych, co mi za skórę zaleźli
i niestety, kompletnie nie umiem robic pieniedzy. Nie potrafie kombinować, w grach losowych tez idzie mi kiepsko...
A kto z nas nie? Nikt nie lubi smutasów i pesymistów, choc... tacy bardziej do mnie lgną, jako do numerologicznej dziewiatki, która ma w naturze wyciagac za uszy, pocieszac, poswiecać i dzielić sie energią nawet własnym kosztem.
Ale nie jestem tez dusza towarzystwa. Dyskoteki, huczne gromadne spotkania, to nie dla mnie.
Co do ludzi, to nie wiem... ale fakt. Jak się do kogoś przekonam, to całym sercem. Zarówno do tych dalszych, jak i do najbliższej osoby. Potrafi mi świat przesłonić.
Hm... czy aby nie mówisz o moim aktualnym życiu? Ciężko mi się w nie wpasować. jestem stara duszą. Nadążam za nowinkami technicznymi, ale za dzisiejszymi realiami życia w społeczeństwie, gdzie bycie chamskim, popularnym jak herbata, zmieniającym przyjaciół i partnerów jak rękawiczki wg aktualnych potrzeb i naginającym prawidła moralne... już nie. Jestem minimalistka. Mnie cieszą rzeczy proste.
Zweryfikujesz?[/quote]
Jestem niepoprawna marzycielką. Potrafię uciec w świat marzeń nawet na jawie. Mój umysł tworzy historie, które sprawiają mi przyjemność. Zawsze potrafiłam po przeczytanej książce odłożyć ją i dopowiedzieć ciąg dalszy, albo zmienić zakończenie, które nie odpowiadało moim oczekiwaniom. Ot, dziwna jestem... wiem
Najchętniej uciekam w przyrodę, gdzie ładuje akumulatory. Nic tak nie uspokaja jak las, woda, albo cisza w górach. Tam moja dusza jest wolna - na łonie natury i ja jestem w pełni sobą.
Możesz mi podpowiedzieć co ogólnie znaczy powtarzający się u mnie władca? Ogólnie zdominował mój portret...
Cóz... łatwy żywot, to ja nie mam. Numerologia i nawet tarot potwierdzają....
Masław napisał(a):Cytryno
wygląda to średnio i chyba karty ostrzegają Cię przed powielaniem złych schematów.
Nom... w powielaniu schematów jestem dobra....
Kod:
A więc tak od dzieciństwa byłaś manipulowana poprzez przeświadczenie o tym, że jesteś gorsza, głupsza czy w jakimś innym względzie ułomna.
Tak, w pewnym sensie masz rację. Może na tle swojej siostry, czułam sie zakompleksiona. Nie byłam taka ładna jak ona, jej wszystko przychodziło bez trudu, ja musiałam to wywalczyć mozolnie, a przez pewien czas byłam w jej cieniu, choc teoretycznie to ona sprawiała kłopoty, a ja byłam ta, która musiała byc mądrzejsza, cichsza i szybciej dorosnąć... Zawsze czułam się autsajderem. Nawet w szkole. Byłam po prostu inna.
Kod:
Obecnie starasz się oceniać samą siebie bardziej sprawiedliwie jednak poprzez swoją niską ocenę i brak zaufania do ludzi (może być wynikiem niepowodzenia w jakiejś dziedzinie....może samotności albo lęku przed nią) możesz sama być "odwróconym magiem". Nie rób tego bo możesz zmarnować komuś życie. Przestań żyć w świecie iluzji i nie oszukuj się.
Brak mi siły przebicia. Wolę być ze sobą w porządku niż dążyć po trupach do celu, szukając protekcji lub wkupując się w cudze łaski.
Ogólnie ludziom ufam. Może jestem krytyczna i realnie oceniam interesowność lub bezinteresowność danych ludzi, to zawsze pierwsza biegnę z odsieczą i pomocą, choćbym wiedziała, ze mi to nie popłaci, a wręcz mogę dostać dodatkowo po uszach. Jako panna jestem krytyczna zarówno do innych, jak i siebie. ba, własnym krytykiem jestem najdotkliwszym...
Co rozumiesz przez to, ze mogę komuś zrujnować życie? Jak rozumiesz postawę odwróconego maga w tej interpretacji?
Kod:
Masz do przepracowania pewne sprawy z przeszłości i może zadbania o finanse rodziny. Do tego celu dostajesz umiejętności przywódcze (chciałem napisać przy wódce ;P ) ale pamiętaj o odpowiedzialności za swoje czyny.
P.S. Przy wódce, to ja ogólnie jestem spolegliwa, ugodowa i kocham wszystkich, nawet tych, co mi za skórę zaleźli
i niestety, kompletnie nie umiem robic pieniedzy. Nie potrafie kombinować, w grach losowych tez idzie mi kiepsko...
Kod:
czujesz się dobrze w otoczeniu ludzi miłych ( pozytywnie nastawionych do życia).
Ale nie jestem tez dusza towarzystwa. Dyskoteki, huczne gromadne spotkania, to nie dla mnie.
Kod:
Sama postrzegasz siebie jako osobę potrafiącą kochać i pragniesz tej miłości (akceptacji), ludzie postrzegają Cię podobnie.
Kod:
Co do karmy to byłaś osobą niepanującą nad swoim życiem taką niespokojną duszą....trzeba zacząć od początku pewne sprawy - ułożyć dobre relacje z partnerem (dziećmi?).
Kod:
Panować nad marzeniami aby się w nich nie zatracić.
Zweryfikujesz?[/quote]
Jestem niepoprawna marzycielką. Potrafię uciec w świat marzeń nawet na jawie. Mój umysł tworzy historie, które sprawiają mi przyjemność. Zawsze potrafiłam po przeczytanej książce odłożyć ją i dopowiedzieć ciąg dalszy, albo zmienić zakończenie, które nie odpowiadało moim oczekiwaniom. Ot, dziwna jestem... wiem
Najchętniej uciekam w przyrodę, gdzie ładuje akumulatory. Nic tak nie uspokaja jak las, woda, albo cisza w górach. Tam moja dusza jest wolna - na łonie natury i ja jestem w pełni sobą.
Możesz mi podpowiedzieć co ogólnie znaczy powtarzający się u mnie władca? Ogólnie zdominował mój portret...
Cóz... łatwy żywot, to ja nie mam. Numerologia i nawet tarot potwierdzają....