23-10-2012, 18:44
To ja taką maleńką historyjkę - typ - z podświadomości wiadomości
Akurat dzisiaj wspominam moją pracę w zakładzie produkcyjnym (chodzi o przędzę).
Gotowe szpule układało się tam na wózki i trzeba było opisać na karteczce i oznaczyć ten wózek odpowiednio.
Wzięłam kartę (taką wydrukowaną z numerem klienta, numerem partii) i małą karteczkę na której zapisywało się te numery jeszcze raz, plus data, numer pracownika (czyli mój ) Próbowałam pisać, ale coś mi w tym przeszkadzało, i się w tych wpisach strasznie myliłam: nie w tym miejscu wpisałam datę, coś spadło, pomyliłam przepisywany numer, no dobrze nie pamiętam, ale tyle tego było, że w pewnym momencie myślę - halo, ale czemu ja nie mogę tego napisać?! Tak myślę i się przyglądam (a było to nad ranem więc ciężko mi myślenie szło ) w końcu doszłam - czemu - po prostu wzięłam nie tą kartę, ta była od innego zlecenia i innej przędzy. Gdybym wypisała małą karteczkę, mogły szpule trafić nie do tego klienta co trzeba i miała bym kłopoty - podświadomość mnie ostrzegła.
Jak się długo nie śpi, to z podświadomością jest lepszy kontakt
No, ale takie małe historyjki, to się ludziom często przecież zdarzają
Akurat dzisiaj wspominam moją pracę w zakładzie produkcyjnym (chodzi o przędzę).
Gotowe szpule układało się tam na wózki i trzeba było opisać na karteczce i oznaczyć ten wózek odpowiednio.
Wzięłam kartę (taką wydrukowaną z numerem klienta, numerem partii) i małą karteczkę na której zapisywało się te numery jeszcze raz, plus data, numer pracownika (czyli mój ) Próbowałam pisać, ale coś mi w tym przeszkadzało, i się w tych wpisach strasznie myliłam: nie w tym miejscu wpisałam datę, coś spadło, pomyliłam przepisywany numer, no dobrze nie pamiętam, ale tyle tego było, że w pewnym momencie myślę - halo, ale czemu ja nie mogę tego napisać?! Tak myślę i się przyglądam (a było to nad ranem więc ciężko mi myślenie szło ) w końcu doszłam - czemu - po prostu wzięłam nie tą kartę, ta była od innego zlecenia i innej przędzy. Gdybym wypisała małą karteczkę, mogły szpule trafić nie do tego klienta co trzeba i miała bym kłopoty - podświadomość mnie ostrzegła.
Jak się długo nie śpi, to z podświadomością jest lepszy kontakt
No, ale takie małe historyjki, to się ludziom często przecież zdarzają