17-01-2013, 18:46
Kiedyś namętnie bawiliśmy się , jeśli można tak powiedzieć w fotografowanie duchów. Mój brat kiedys niechcący sfotografował w łazience swego domu postać mężczyzny - wszyscy bali się chodzić dołazienki
ale najlepsze przydarzyło się mi jak kiedyś poszedłem do nawiedzonego domu i sfotografowalem ducha, już o tym pisałem kiedyś w mojej komnacie, ale wstawię wam jeszcze raz zdjęcie:[ATTACHMENT NOT FOUND]
W aparacie jakaś siła ukręciła mi obiektyw - a właśnie sobie kupiłem ten aparat w niemczech
Z takich historii to mogę opowiedzieć o zmorach, mojego brata dusiła raz pewna zmora, nie dość tego widiał ją jako fizycznie istniejącą kobietę, starszą w chustce na włosach... ale o tym tez już mówiłem...
Za to sasiadka mojej mamy, kiedyś jak jeszcze mieszkały gdzie indziej to miała takie straszne doświadczenie... Przez 3 dni z rzędu przychodziła do niej zmora i ją dusila, co noc... aż ksiądz wszystko poświęcił jakoś i się skończyło... za to moją sąsiadkę też przez kilka dni dusiła zmora, opowiadała mi że zaczęło się po własnie seansie spirytystycznym, który urządziła z kolezankami. Pojawił się jakiś duch, niewidzialna siła która kręciła strzałką... Zadawali jej różne pytania a strzałka odpowiadała wskazując literki. Zapytawszay ducha gdzie jest, strzałka wskazała właśnie na moją sąsiadkę... wszystkie dziewczyny, bo rzecz działa się w żeńskim akademiku, zaczęły się bać i chciały kończyć, lecz duch nie pozwalał im przerwać... Jakoś to zakończyły ale nie obyło się be z ofiar. Dziewczyny prześladował pech, a tą moją sąsiadkę własnie dusiła ta zmora ....
No Paweł ja mam trochę tych historii, hehehe jestem kolekcjonerem i koneserem
![Rotfl Rotfl](https://dobrytarot.pl/images/smilies/smile/rotfl.gif)
W aparacie jakaś siła ukręciła mi obiektyw - a właśnie sobie kupiłem ten aparat w niemczech
![Beczy Beczy](https://dobrytarot.pl/images/smilies/smile/beczy.gif)
![Bezradny Bezradny](https://dobrytarot.pl/images/smilies/smile/bezradny.gif)
Z takich historii to mogę opowiedzieć o zmorach, mojego brata dusiła raz pewna zmora, nie dość tego widiał ją jako fizycznie istniejącą kobietę, starszą w chustce na włosach... ale o tym tez już mówiłem...
Za to sasiadka mojej mamy, kiedyś jak jeszcze mieszkały gdzie indziej to miała takie straszne doświadczenie... Przez 3 dni z rzędu przychodziła do niej zmora i ją dusila, co noc... aż ksiądz wszystko poświęcił jakoś i się skończyło... za to moją sąsiadkę też przez kilka dni dusiła zmora, opowiadała mi że zaczęło się po własnie seansie spirytystycznym, który urządziła z kolezankami. Pojawił się jakiś duch, niewidzialna siła która kręciła strzałką... Zadawali jej różne pytania a strzałka odpowiadała wskazując literki. Zapytawszay ducha gdzie jest, strzałka wskazała właśnie na moją sąsiadkę... wszystkie dziewczyny, bo rzecz działa się w żeńskim akademiku, zaczęły się bać i chciały kończyć, lecz duch nie pozwalał im przerwać... Jakoś to zakończyły ale nie obyło się be z ofiar. Dziewczyny prześladował pech, a tą moją sąsiadkę własnie dusiła ta zmora ....
No Paweł ja mam trochę tych historii, hehehe jestem kolekcjonerem i koneserem
![Plotki Plotki](https://dobrytarot.pl/images/smilies/smile/plotki.gif)