18-02-2013, 22:48
łooochochooo, ale mnie wysttraszyliście, ale wiecie co, musi coś być w tym. Też zdarzyła mi się taka historia, gdy miałam 8 lat, mój dziadek umarł i uwierzcie, że tej nocy gdy umarł we śnie. Natomiast tej samej nocy między 2,a 3 ( bo w tych godzinach umarł ) śnił mi się, siedział w fotelu u nas w salonie i się tylko do mnie uśmiechał, zdziwił mnie fakt, że miał nogę, a przecież kilka miesięcy przed śmiercią musiał mieć ją amputowaną, ze względu na martwice . Ale byłam spokojna światła w śnie też się świeciły, bo właściwie bym srodek nocy.
A teraz kolejna historia, ale nie moją tylko też pewnej Pani, która już nie żyje. Miała dobra znajomą, która od dłuższego czasu chorowała na raka, któregoś razu przyśniła sie jej mówiąc, że te druty. ktore jej pożyczyła może sie je wziąść . Rano okazalo się, że Przyjaciółka umarła.
A teraz kolejna historia, ale nie moją tylko też pewnej Pani, która już nie żyje. Miała dobra znajomą, która od dłuższego czasu chorowała na raka, któregoś razu przyśniła sie jej mówiąc, że te druty. ktore jej pożyczyła może sie je wziąść . Rano okazalo się, że Przyjaciółka umarła.