18-08-2013, 14:47
Fajny temat!
Mam nadzieję, że wiele osób odpowie.
Ja pasjonuję się Tarotem dopiero od półtora roku.
Przedtem miałam opinię, jako kompletny laik, że te wszystkie wróżby, "czary-mary", cyganki, to bzdury dla naiwnych, forma wyciągania od nich pieniędzy itp.
Aż wpadła mi w ręce książka "Magia, która pomaga żyć" Marion Weinstein, z której dowiedziałam się, czym jest Tarot.
Książkę tę kupiłam dzięki informacji, od niedawno poznanej osoby, o taniej księgarni w pobliżu.
Kiedy podzieliłam się z tą osobą moimi wrażeniami, okazało się, że ma talię tarota, która jest jej do niczego
niepotrzebna (nietrafiony prezent) i chętnie mi ja odda!
Czy widzicie tu tzw. "rękę opatrzności"?
Teraz mam już kilka talii, bo złapałam bakcyla kolekcjonera!
Praktycznie nie ma dnia bez Tarota, z tym, że głównie zajmuję się medytacją i poznawaniem samej siebie.
Stawiałam też karty paru osobom i nie mam problemów z odczytem. Podobno to co powiedziałam, sprawdza się.
Moim ulubionym zajęciem, w wolnych chwilach, jest przyglądanie się i porównywanie tej samej karty z różnych talii.
Mam nadzieję, że wiele osób odpowie.
Ja pasjonuję się Tarotem dopiero od półtora roku.
Przedtem miałam opinię, jako kompletny laik, że te wszystkie wróżby, "czary-mary", cyganki, to bzdury dla naiwnych, forma wyciągania od nich pieniędzy itp.
Aż wpadła mi w ręce książka "Magia, która pomaga żyć" Marion Weinstein, z której dowiedziałam się, czym jest Tarot.
Książkę tę kupiłam dzięki informacji, od niedawno poznanej osoby, o taniej księgarni w pobliżu.
Kiedy podzieliłam się z tą osobą moimi wrażeniami, okazało się, że ma talię tarota, która jest jej do niczego
niepotrzebna (nietrafiony prezent) i chętnie mi ja odda!
Czy widzicie tu tzw. "rękę opatrzności"?
Teraz mam już kilka talii, bo złapałam bakcyla kolekcjonera!
Praktycznie nie ma dnia bez Tarota, z tym, że głównie zajmuję się medytacją i poznawaniem samej siebie.
Stawiałam też karty paru osobom i nie mam problemów z odczytem. Podobno to co powiedziałam, sprawdza się.
Moim ulubionym zajęciem, w wolnych chwilach, jest przyglądanie się i porównywanie tej samej karty z różnych talii.