27-03-2015, 16:34
barbara40 piękne słowa. Dające dużo do myślenia. Ciesze się, że napisałam na tym forum.
To nie jest tak, że uważam się za najwspanialszą. Po prostu chciałam ukazać przykłady. Nie chciałam mówić na sucho, hipotetycznie. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie jestem idealna, że w wielu kwestiach nie pasuje ludziom moje zachowanie. Wychodzę poza normy. Robię to świadomie, robię to przede wszystkim dla siebie. Natomiast te rzeczy rzeczy, które robię dla siebie szybko przeradzaja się w moją porażkę. Czymże jest życie, jak człowiek nie idzie do przodu? Więc idę, w sposób niekonwencjonalny, ale też nie krzywdze innych. Jednakże znalazł się ktoś w moim otoczeniu, co mi źle życzy. Tak przynajmniej mi się wydaje...
Jeżeli chodzi o mojego obloblubieńca to jak mogłabym myśleć, że nic dla niego nie znaczylam, jak niecały miesiąc przed rozstanie usłyszałam: "ty to chyba najlepsze co mnie mogło w życiu spotkać"?
Podejrzewam, że jego kolega naopowiadal mu, że spotykam się z innymi facetami i dlatego odsunął się ode mnie. Rzeczywiście też jest moja po części wina, bo jak się z nim spotkałam mogłam szybciej wpuścić go do mojego świata. Jednakże ja jestem bardzo nieufna ibniezwykle mi ciężko otworzyć się przed innymi. Muszę najpierw poznać druga osobę.
To nie jest tak, że uważam się za najwspanialszą. Po prostu chciałam ukazać przykłady. Nie chciałam mówić na sucho, hipotetycznie. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie jestem idealna, że w wielu kwestiach nie pasuje ludziom moje zachowanie. Wychodzę poza normy. Robię to świadomie, robię to przede wszystkim dla siebie. Natomiast te rzeczy rzeczy, które robię dla siebie szybko przeradzaja się w moją porażkę. Czymże jest życie, jak człowiek nie idzie do przodu? Więc idę, w sposób niekonwencjonalny, ale też nie krzywdze innych. Jednakże znalazł się ktoś w moim otoczeniu, co mi źle życzy. Tak przynajmniej mi się wydaje...
Jeżeli chodzi o mojego obloblubieńca to jak mogłabym myśleć, że nic dla niego nie znaczylam, jak niecały miesiąc przed rozstanie usłyszałam: "ty to chyba najlepsze co mnie mogło w życiu spotkać"?
Podejrzewam, że jego kolega naopowiadal mu, że spotykam się z innymi facetami i dlatego odsunął się ode mnie. Rzeczywiście też jest moja po części wina, bo jak się z nim spotkałam mogłam szybciej wpuścić go do mojego świata. Jednakże ja jestem bardzo nieufna ibniezwykle mi ciężko otworzyć się przed innymi. Muszę najpierw poznać druga osobę.