08-11-2012, 12:39
He, he, he....
Ruda - bomba historyjka
A skoro o ...hmm...ezo-figlach mowa...
Kiedy byłam na kursie Silvy, przy tworzeniu Laboratorium mieliśmy zaprosić tzw. Doradców...
Królicki zasugerował wybranie jakiegoś autorytetu...
Z tym u mnie ciężko - bo ja urodzony kontestator...
Po namyśle, chcąc postąpić dojrzale i rozważnie - zaprosiłam Kalu Rinpocze...
Tylko potem kiedy prosiłam o jakiekolwiek rady, pomoc czy wskazówki Czcigodny Lama patrzył z dobrotliwym uśmiechem i kiwał głową podnosząc złożone dłonie w geście pozdrowienia....
Musiałam więc podziękować za współpracę i kierując się jedynie intuicja zaprosiłam "tego kto będzie dla mnie najlepszy"...
Co do dzisiaj sobie chwalę...
Ruda - bomba historyjka
A skoro o ...hmm...ezo-figlach mowa...
Kiedy byłam na kursie Silvy, przy tworzeniu Laboratorium mieliśmy zaprosić tzw. Doradców...
Królicki zasugerował wybranie jakiegoś autorytetu...
Z tym u mnie ciężko - bo ja urodzony kontestator...
Po namyśle, chcąc postąpić dojrzale i rozważnie - zaprosiłam Kalu Rinpocze...
Tylko potem kiedy prosiłam o jakiekolwiek rady, pomoc czy wskazówki Czcigodny Lama patrzył z dobrotliwym uśmiechem i kiwał głową podnosząc złożone dłonie w geście pozdrowienia....
Musiałam więc podziękować za współpracę i kierując się jedynie intuicja zaprosiłam "tego kto będzie dla mnie najlepszy"...
Co do dzisiaj sobie chwalę...