Glupie pytanie...
#10

Jak ja wrazam swoja kobiecosc? ojej nie wiem dlugo sie zastanawialam na tym i doszlam do wniosku ze u mnie granica miedzy meskoscia a kobiecoscia jest zatarta, wazny jest osiągniecie celu. a tego u siebie nierozróżniam.Dlatego nie mogłam poprostu przeczytac żadnej powieści Jane Austin i jej rozkminek o niczym.Usypialam na 1 stronie. Wprawdzie czuje sie kobieta i wiele czasu poświecam sprawom wygladu (niejako jestem zmuszona poprzez problemu skórne, ktorymi medycyna u nas sie nie zajmuje), ale rezultat zawsze jets slaby. Mam mimo wszytsko duza zmyslowosc (byk na ASC), śmieszne jest to ze wszystko w sklepach musze dotknac i przepuscic przez wszytskie zmysły Rotfl, Ta zmyslowosc sie nie realizuje przez brak mena. Zawstydzony wiecie o co biega Rotfl No tak tego wlasnie mi brakuje
To co jest kobiece uwazam w duzej mierze za slabosc. Nie chce miec dzieci, ani być żona, nie chce sie opiekować. Bycie w ciazy sprawia ze kobieta jest taka jakas bezradna i prawie niepelnosprawna. Ale mimo wszysko jestem nadwrazliwa, i cale zycie tą swoja nadwrazliwosc staram sie hartować. A jak to sie ma sie do wenus w wadze w 6 domu? wenus w wadze daje umiłowanie do estetyki, ładnych rzeczy, dbalosc o wyglad, wrazliwosc dyplomacje. W 6 domu moze wlasnie chodzi o to zeby wnieść cieplo, zrozumienie do wlasnie do miejsca pracy? A jak to połaczyc z tym marsem? polączyc to z dzialaniem ech juz sie zgubilam nei wiem. poddaje sie.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości