Klątwy i uroki
#4

dziekuje Wam dziewczyny
dzis jest u nas przepiekny, letni dzien
chcialam podzielic sie tym, co mnie pomaga, gdy mam gorszy nastroj
jak tylko jest taki dzien, jak dzis - lapie slonko, staram sie cala napelnic tym swiatlem, az bede sie czula tak jasna jak slonce
jesli nie widac slonka, starm sie to sobie wyobrazic, przywolac je i pozwolic plynac swojej energii wewnatrz, wyobrazam siebie jako czlowieka ze zlotego swiatla

wieczorem lub w pochmuny dzien, gdy potrzebuje sie podladowac/oczyscic - pale swieczki, zwykle biale bez kolorowych kloszy
biale-zlote swiatlo jest dla mnie najlepsze
czasem wystarcza jedna a czasem potrzebuje morza swiatelek, zeby sie doladowac
i robie to samo, co ze sloncem - przejmuje te swietlista energie
ogien w kominku tez jest niezly, choc swieczki maja troche inna energie - ogien w kominku bardziej "ziemska", ale bardzo zywotną

na zakonczenie ciezkiego dnia pomaga przed spaniem kapiel, przy swiecach - badz, gdy brak czasu/sil prysznic, a potem zapalenie swieczki-swiatelka: wypelnienie sie jej swiatelkiem i odpuszczenie sobie emocji tego dnia
spi sie wtedy spokojniej, a wypoczety czlek ma lepszy humor Tak

oczywiscie, kazdy ma swoj indywidualny rytual i potrzeby, napisalam o tym, co mnie pomaga
(mozna wzmocnic powyzszy efekt muzyka)

z innej beczki - w utrzymaniu wlasnej higieny emocjonalnej pomaga tez postepowanie zgodne z naszymi normami, zeby jak najmniej rzeczy robic wbrew sobie
wtedy zachowujemy swoja integralnosc, jestesmy mniej poddatni na zakusy z zewnatrz
jesli jestesmy w zgodzie ze soba, wtedy latwiej odpieramy ataki, bo nie ma w nas "pustych miejsc"
jesli robimy cos wbrew sobie, bo przeciez i tak nieraz wychodzi, postarajmy sie uzyskac swoja zgode na to - tak, by robic to swiadomie, bez watpliwosci i szamotania sie, bedac przekonanym, ze jest to najlepsze wyjscie lub jedyne mozliwe
nie bedziemy wtedy mieli tyle sobie do zarzucenia, nie bedziemy sie stale obwiniac za to, co zrobilismy
niech to bedzie nasza decyzja, a nie kogos
wtedy jest to branie jakiegos ciezaru na barki, a nie rzucanie do siebie samego nozami, umartwiajac sie jednoczesnie tym, do jakiego to poswiecenia jestesmy zdolni
i nakreslajmy granice - do ktorego miesjca mozemy (jesli trzeba) zrezygnowac z siebie
czasem dobrze jest takze nakreslic jakas granice czasowa...

sorki za ten misz-masz
ale te sprawy sa ze soba powiazane
i bardzo chcialam tym z Wami podzielic Buziak
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Klątwy i uroki - przez Iska - 24-06-2017, 23:33



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości