18-11-2012, 22:37
Adelo-wiem, że to nie są Twoje dane, aczkolwiek wczesniej napisałas coś takiego ,,z moich znajomych lekarzy nikt swoich dzieci nie szczepi,,-i własnie taki wydźwiek całości niestety się zrobił....antyszczepionkowy;
Takie przedstawienie sugerowałoby wstrzymanie szczepień i Nobla pani Majewskiej...Ta pani jest z pewnością jednym ,, z miliona,, badaczy.
Afera szczepionkowa była związana akurat ze szczepionka przeciw grypie. I też mamy w Polsce wielką uczoną od grypy, która krzyczy szczepic wszystko co się rusza, ale oczywiscie tylko w tej grypie siedzi-w niczym więcej. A pani Majewska tylko w mózgu-którego jeszcze nikt w całosci nie rozkminił / i autyzmu też/.
Co do tężca
-dorosła osoba niech se robi co chce, powiedzmy, ze tak prawie do 30-stki mamy odpornosc poszczepienną/bo ostatnie obowiazkowe szczepienie jest w 19 rż/-ale przy ranach o wysokim ryzyku-chocby nie wiem jak dobrze oczyszczonych podaje się jedna dawkę szczepionki, naturalnie dorosły ma prawo odmówic; rodzi się pytanie czy dorosły rodzic ma prawo narażac dziecko na zachorowanie na tężec-nie wyrazajac zgody na szczepienie dziecka/ja bym do piaskownicy takiego dziecka nie wypusciła/, w końcu tak naprawdę dziecko nie jest własnoscią rodzica, rodzic jest opiekunem prawnym dziecka...
Takie przedstawienie sugerowałoby wstrzymanie szczepień i Nobla pani Majewskiej...Ta pani jest z pewnością jednym ,, z miliona,, badaczy.
Afera szczepionkowa była związana akurat ze szczepionka przeciw grypie. I też mamy w Polsce wielką uczoną od grypy, która krzyczy szczepic wszystko co się rusza, ale oczywiscie tylko w tej grypie siedzi-w niczym więcej. A pani Majewska tylko w mózgu-którego jeszcze nikt w całosci nie rozkminił / i autyzmu też/.
Co do tężca
-dorosła osoba niech se robi co chce, powiedzmy, ze tak prawie do 30-stki mamy odpornosc poszczepienną/bo ostatnie obowiazkowe szczepienie jest w 19 rż/-ale przy ranach o wysokim ryzyku-chocby nie wiem jak dobrze oczyszczonych podaje się jedna dawkę szczepionki, naturalnie dorosły ma prawo odmówic; rodzi się pytanie czy dorosły rodzic ma prawo narażac dziecko na zachorowanie na tężec-nie wyrazajac zgody na szczepienie dziecka/ja bym do piaskownicy takiego dziecka nie wypusciła/, w końcu tak naprawdę dziecko nie jest własnoscią rodzica, rodzic jest opiekunem prawnym dziecka...
no i pamietaj- nie graj w szachy z gołębiem