04-12-2012, 00:14
Nauczyłem się kochać ciszę
dopiero na starość.
Niekiedy wzrusza bardziej od muzyki.
W ciszy zjawiają się rozchwiane znaki
na skrzyżowaniach pamięci
słyszysz imiona,
które czas starał się udusić.
Wieczorem w koronach drzew mogę słyszeć
nawet serca ptaków.
Pewnego wieczoru na cmentarzu
usłyszałem jak z głębi grobu
trzeszczy trumna.
Jaroslav Seifert
przełożył Wilhelm Przeczek
dopiero na starość.
Niekiedy wzrusza bardziej od muzyki.
W ciszy zjawiają się rozchwiane znaki
na skrzyżowaniach pamięci
słyszysz imiona,
które czas starał się udusić.
Wieczorem w koronach drzew mogę słyszeć
nawet serca ptaków.
Pewnego wieczoru na cmentarzu
usłyszałem jak z głębi grobu
trzeszczy trumna.
Jaroslav Seifert
przełożył Wilhelm Przeczek