14-05-2011, 12:00
wczorajszy dzień minął spokojnie- do południa pełen pracy i energii z tym mojej związanej a potem już tak na luzie . Natomiast wieczorkiem miałam wizytę siostry i troszkę poplotkowałyśmy... więc nie wiem co miały znaczy te karty Wisielec i 10 Monet...
a ja nie odebrałam jej jako "strasznej'.. wisi sobie zwierzątko, - to tak jak dawniej wieszano mięsko po uboju (kiedy nie było lodówkę ) i ono sobie wisiało, dojrzewało, czasem dość długo ale i się nie zepsuło - wiec tak mi się skojarzyło - z długim czasem , czasem potrzebnym na transformacje wewnętrzna osoby ( a wisielec to czas około roku ) te 10 monet - odbieram jako taki spokój panujący wokoło ale ludzie patrzą w stronę jakby miał ktoś nadejść - więc może stąd wizyta mojej siostry...
a ja nie odebrałam jej jako "strasznej'.. wisi sobie zwierzątko, - to tak jak dawniej wieszano mięsko po uboju (kiedy nie było lodówkę ) i ono sobie wisiało, dojrzewało, czasem dość długo ale i się nie zepsuło - wiec tak mi się skojarzyło - z długim czasem , czasem potrzebnym na transformacje wewnętrzna osoby ( a wisielec to czas około roku ) te 10 monet - odbieram jako taki spokój panujący wokoło ale ludzie patrzą w stronę jakby miał ktoś nadejść - więc może stąd wizyta mojej siostry...