24-11-2012, 17:11
EliphasLevi napisał(a):W końcu Tarot to jakaś całość. Symbolika, wizerunki postaci ciągną za sobą głębie znaczenia, kodyfikację, która stanowi spuściznę alchemii, hermetyzmu, kabały etc. Nie wydaje wam się lekkim bezczeszczeniem takie szarżowanie wyglądem talii? Tak samo zastanawia mnie jak taka zmiana wizerunku wpływa na wróżącego - czy nie jest wtedy bardziej narażony na manipulację, fałszywe odczytanie?
bezczeszczeniem? (lekkim)-
-nie, nie czuję tego bezczeszczenia
-tym torem idąc można by śmiało czuc zbeszczeszczenie oglądając casanova tarot czy pagan cats tarot ; chyba jednak trzeba miec do tego zdrowy dystans a nawet poczucie humoru
-ja łapie się na tym, ze mało liczy się dla mnie ,,zewnętrze karty,,-zdecydowanie więcej intuicja-która przecież jakby wybiera taką a nie inną interpretację; no ale fakt-trzeba miec w głowie jakąś bazę danych-dlatego wydaje mi się, ze zaczynac dobrze/łatwiej/ od klasyki...a potem to już można nurkowac w oceanie odjechanych kart
no i pamietaj- nie graj w szachy z gołębiem