26-11-2012, 22:02
No dobra, to ja tez opowiem Wam pewną "poruszającą "przypowieść. Ponieważ nie wiem, gdzie ja przeczytałam, pozwolę sobie zrobić to z pamięci.
Rzecz dzieje sie nad rzeką.
W rolach głównych Skorpion i Żaba.
Skorpion, chcąc przeprawić się na drugi brzeg, prosi żabę:
- żabo, pozwól mi wsiąść na Twój grzbiet i przewieź mnie na drugą stronę rzeki
na to żaba:
- a jakże ja mam Cię wziąc na swój grzbiet Skorpionie, przecież ukąsisz mnie w kark, jak to skorpiony mają w zwyczaju, nie wezmę Cię...
-ależ Żabo, co Ty mówisz- odezwał się skorpion- proszę, przewieź mnie na drugi brzeg, nic Ci złego nie zrobię, obiecuję
Żaba miała miękkie serce i po chwili wahania pozwoliła Skorpionowi wskoczyć na swój grzbiet, po czym sprawnie przeprawili się na drugi brzeg rzeki.
Skorpion podziękował grzecznie i w tej samej chwili wbił swój śmiertelny ząb w ciało żaby, po czym zadowolony mruknął
- no cóż, taką mam naturę...
I poszedł dalej, nie oglądając sie za siebie... "
To tak ku przestrodze dla zbyt łatwowiernych, dobrych duszyczek...
pozdrawiam
M
Rzecz dzieje sie nad rzeką.
W rolach głównych Skorpion i Żaba.
Skorpion, chcąc przeprawić się na drugi brzeg, prosi żabę:
- żabo, pozwól mi wsiąść na Twój grzbiet i przewieź mnie na drugą stronę rzeki
na to żaba:
- a jakże ja mam Cię wziąc na swój grzbiet Skorpionie, przecież ukąsisz mnie w kark, jak to skorpiony mają w zwyczaju, nie wezmę Cię...
-ależ Żabo, co Ty mówisz- odezwał się skorpion- proszę, przewieź mnie na drugi brzeg, nic Ci złego nie zrobię, obiecuję
Żaba miała miękkie serce i po chwili wahania pozwoliła Skorpionowi wskoczyć na swój grzbiet, po czym sprawnie przeprawili się na drugi brzeg rzeki.
Skorpion podziękował grzecznie i w tej samej chwili wbił swój śmiertelny ząb w ciało żaby, po czym zadowolony mruknął
- no cóż, taką mam naturę...
I poszedł dalej, nie oglądając sie za siebie... "
To tak ku przestrodze dla zbyt łatwowiernych, dobrych duszyczek...
pozdrawiam
M