Czy znacie rytuał na uwolnienie się spod czyjegoś wpływu?
#4

Dzina - runa to dobry pomysł, aczkolwiek zrobię ją sama, zawsze lepiej dać coś, w co włoży się dużo energii własnej Uśmiech a kurację jajem Mu proponowałam, nadal nad tym myśli, bo nie do końca jest przekonany, ale nie chcę na to naciskać. Wiadomo, że oczyszczanie w ten sposób może być dla osoby oczyszczanej nieprzyjemne fizycznie i psychicznie.
Krystyna - uważał ten związek za toksyczny, sam stwierdzał, że Go niszczyła i już tego nie chce. Nigdy nie rozdzielam par, także nie tknęłam tego związku (pamiętajmy też o tym, że wszystko wraca trzykrotnie silniejsze, więc prędzej czy później by się to odbiło na mnie, a jakoś nie za bardzo bym tego chciała Oczko ).
Joana - zaproponowałam Mu to, zgodził się. Jak na mocnego sceptyka, podszedł do tego optymistycznie i z chęcią. Robi cały czas (stąd też wizyta u psychiatry) i widzę też, jak walczy sam ze sobą i próbuje zapomnieć. Dużym problemem są też "flashbacki", które pojawiają się w najmniej oczekiwanych momentach. Dlatego chciałabym zrobić coś, żeby ona "wyszła" z Jego głowy.
Tak bardzo chcę Mu pomóc, bo już miał myśli samobójcze przez tę sytuację.
Jeśli jeszcze chodzi o powtórki rytuałów - w separacyjnym jest tak, że po 3 tygodniach-miesiącu powinno się go powtórzyć lub chociaż zapalić świecę separacyjną w intencji Uśmiech
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości