16-05-2011, 21:30
WYŚNIONY
opleciona chmurami
wsłuchana w dźwięk cichy
układała na nowo
świat w senne wierszyki
zmęczenie tuliło
i kładło do łóżka
nad którym stał Anioł
i trzymał serduszka
nie dał jej żadnego
tylko wybrać kazał
nie rób nic w pośpiechu
cicho podpowiadał
wyciągała dłonie
a czerwień gorąca
oświetlała oczy
cała była w pąsach
szukała jednego
które dla niej biło
zadumana trochę
czy się nie zgubiło
zamknęła powieki
rozmarzoną wizją
pozwoliła pragnąć
utęsknionym zmysłom
usłyszała ciche
leciutkie wołanie
tu jestem, tu jestem
tu jestem kochanie
w pośpiechu przetarła
zmrużone źrenice
wyszeptała w myślach
zaraz cię pochwycę
zatopiła w bieli
lekko drżące palce
otulił skrzydłami
popłynęli walcem
na falach Dunaju
szybowali płynnie
dotknęła nieśmiało
poczuła się dziwnie
bo jej wymarzonym
Anioł się okazał
tak był blisko, bliżej
a jej szukać kazał
będę zawsze z tobą
wyszeptał nieśmiało
choć zostać nie mogę
serce powiedziało
wciąż mi będzie ciebie
brakować o świcie
daje ci uczucie
będę kochał skrycie
w każdej chwili życia
w każdej nucie złotej
kiedyś znów powrócę
i odejdę potem
zostawię muzykę
zostawię nadzieję
jestem, będę blisko
i gdy wiatr zawieje
złączyli swe dłonie
delikatne usta
patrzyli, patrzyli
i nastała pustka
zawirował wszechświat
serce oszalało
tuliła do siebie
pióro co zostało
w dłoni zaciśniętej
spoglądając szkliście
szeptała wróć, proszę
śniła?... oczywiście...
/z netu/
opleciona chmurami
wsłuchana w dźwięk cichy
układała na nowo
świat w senne wierszyki
zmęczenie tuliło
i kładło do łóżka
nad którym stał Anioł
i trzymał serduszka
nie dał jej żadnego
tylko wybrać kazał
nie rób nic w pośpiechu
cicho podpowiadał
wyciągała dłonie
a czerwień gorąca
oświetlała oczy
cała była w pąsach
szukała jednego
które dla niej biło
zadumana trochę
czy się nie zgubiło
zamknęła powieki
rozmarzoną wizją
pozwoliła pragnąć
utęsknionym zmysłom
usłyszała ciche
leciutkie wołanie
tu jestem, tu jestem
tu jestem kochanie
w pośpiechu przetarła
zmrużone źrenice
wyszeptała w myślach
zaraz cię pochwycę
zatopiła w bieli
lekko drżące palce
otulił skrzydłami
popłynęli walcem
na falach Dunaju
szybowali płynnie
dotknęła nieśmiało
poczuła się dziwnie
bo jej wymarzonym
Anioł się okazał
tak był blisko, bliżej
a jej szukać kazał
będę zawsze z tobą
wyszeptał nieśmiało
choć zostać nie mogę
serce powiedziało
wciąż mi będzie ciebie
brakować o świcie
daje ci uczucie
będę kochał skrycie
w każdej chwili życia
w każdej nucie złotej
kiedyś znów powrócę
i odejdę potem
zostawię muzykę
zostawię nadzieję
jestem, będę blisko
i gdy wiatr zawieje
złączyli swe dłonie
delikatne usta
patrzyli, patrzyli
i nastała pustka
zawirował wszechświat
serce oszalało
tuliła do siebie
pióro co zostało
w dłoni zaciśniętej
spoglądając szkliście
szeptała wróć, proszę
śniła?... oczywiście...
/z netu/