Może jakieś zaklęcie na otarcie łez - chyba jakiś urok
#4

haza04 jeśli z tego co tu piszesz, jesteś osobą inteligentną, w samych superlatywach siebie opisujesz, ok, nie mam zamiaru tego kwestionować, nie taki jest mój cel tej wypowiedzi. Pomyśl co ty tu napisałaś ... ?? Przedstawię tobie mój punkt widzenia, z wypowiedzi twojej i być może to ci choć trochę pomoże. Odczucie moje jest takie (przepraszam jeśli ciebie uraziłam, nie to miałam na celu) opisujesz siebie w samych superlatywach, jaka to nie jesteś wykształcona, czego to ty sama bez niczyjej pomocy się dorobiłaś, i jak wiele pomagasz innym ludziom SUPER!!! (oby więcej takich ludzi na świecie było to i owsiak nie musiałby zbiórki organizować) jeśli tak siebie tu przedstawiłaś to być może tak samo ciebie widzą inni ... Jak to opisać "Wyniosła pańcia", "samochwała"... Środowisko nas otaczające z reguły takich ludzi nie toleruje, sama piszesz że być może to co teraz komplikuje ci życie jest dzięki zawiści, zazdrości innych osób. Pamiętaj, istnieje na tym świecie coś takiego: dobro czynisz innym ono do ciebie wraca, zło czynisz innym tak samo do ciebie wraca. Masz prawo do rytuałów oczyszczających z uroków i jeśli czujesz taką potrzebę zastosuj je, ale jeśli swojego postępowania wobec innych nie zmienisz to nic ci to nie pomoże, tylko "przepracować" będziesz musiała te same odczucia jakie wysyłasz do innych ludzi. Choćby cały twój "świat" miałby się zawalić, musisz tak jak każdy z nas, doświadczyć pewnych uczuć, które cię wzbogacą i pozwolą być naprawdę szczęśliwym. Nie będę tu teraz swojego zdania wypowiadać na temat ludzi którzy są naprawdę pokrzywdzeni przez los np. kalectwo, śmierć itp. bo nie to jest tematem, sądzę jednak że powinnaś przede wszystkim najpierw zacząć od siebie, a potem szukać magicznej pomocy. A co do rytuału wzbudzenia miłości, powrotu kochanka do ciebie powiem tylko jedno: to tylko Tobie się wydawało, że jemu jest wspaniale przy tobie (gdyby tak było nie odszedłby) rzucisz na niego urok i sama będziesz mieć dopiero jeszcze większe problemy. Wierz mi nikt nie chciałby żyć z człowiekiem, który jest chodzącym bezmyślnym "zombie", jeśli naprawdę ciebie kocha lub jest mu bynajmniej dobrze przy tobie, po szczerej rozmowie będzie z tobą po to tylko nawet aby spróbować. Pamiętaj, sama to tu napisałaś, jednego wieczoru czułaś się przy nim jak w bajce, a parę dni póżniej widziałaś go z inną... pomyśl... kiedy on był z tobą już myślał nad wyborem między tobą, a nią, A jeśli nadal uważasz że tak nie było to chcesz wiązać się z tzw. bawidamkiem ??? i w przyszłości go kontrolować ?? Przemyśl sobie to co tu napisałam, starałam się być obiektywna i nie obrazić twojej osoby, ale skoro sama mówisz o swoim wykształceniu to pomyślałam, że taki trzeżwy osąd ci się przyda i go zrozumiesz. Powodzenia w życiu prywatnym.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości