20-02-2015, 18:30
Byłam na kilku takich mszach, ale tylko u o. Witko i jestem zachwycona. Ogólnie nie lubię modlitw po polsku, a tam większość jest po hebrajsku. Dla mnie w tym języku każde słowo brzmi jak zaklęcie. Kilkugodzinne msze mijają szybciej niż zwykłe. Sama byłam świadkiem kilku cudów na takiej mszy. Sama miałam ataki płaczu po których czułam się znacznie lepiej jakby oczyszczona i za każdym razem podczas indywidualnego błogosławieństwa zapadam w stan zwany przez kościół spoczynkiem w Duchu Świętym - największa przyjemność jaką w życiu doznałam, absolutnie polecam