10-12-2012, 17:29
Nie jestem wrózką na tym forum. chociaż po cichu mówiąc ,, rajcują mnie karty klasyczne'', tudzież zaczęłam wróżyć. Mam już pewne przecieki, że dobrze czytam karty, ale wróćmy do tematu. 1,5 roku temu byłam w poważnym dole. Wydarzyła się u mnie rzecz, po której nie do końca mogłam się otrząsnąć. Wtedy to pierwszy raz zwóciłam się do wróżki ( bardzo znana ta Pani jest ). Ten ktoś powiedział mi dokładnie to, co ja sama podejrzewałam. Nie okreslił mi jednak czasu spłenienia. Nie ukrywam, że żyłam w stresie. Po 3 miechach zapytałam o to samo. Może to i dziwne, bo odpowiedz byla identyczna ( pytałam kogo innego). Niestety jednak to coś się nie spłeniło. Zapytałam więć kolejny raz, ale tym razem minęło juz prawie 6 miechów. Odpowiedz była dokładnie ta sama, tudzież w tamtym czasie dokładnie okreslono mi czas. Wypadł luty 2013 rok. Nie sądzę, by karty mnie kłamały - jest długi czas od wróżby. Więc może to ja na karty wpływam swoją podświadomoscią, bo dokładnie myślę, że tak własnie będzie. Karty klasyczne jak i Tarot nigdy mnie nie zawiodły. Zawsze sprawdza mi się to co mówią. Myślę , że i tym razem tak będzie. Co do zadawania tych samych pytań w przeciagu 2, czy 1 tygodnia jestem przeciwna. Myślę, że karty mogą pokazywac nam rzeczy wymyślone, ale ja mogę się mylić. Uważam, że spłenienie sie wrozby może przeciagnac się nawet do kilku dobry lat . Ja, czekam już 1,5 i nic..... zobaczymy co będzie w tym lutym.