14-12-2012, 01:16
To jest bardzo duża karta i nie mieści mi się w kadr Na dokładkę mam słaby aparat i zdjęcie sa niewyraźne. Zrobiłam parę zbliżeń , byście zobaczyli ło co w tym wszystkim chodzi. Jaki miałam zamysł. Mysle, że karta jest tak wymowna ,ze opis jest zbędny.
Może jeszcze coś namaluję....
<!-- m --><a class="postlink" href="http://zimt.wrzuta.pl/audio/9BSZvzzOg1u/krzysztof_myszkowski_-_wiersz_ksiezycowy">http://zimt.wrzuta.pl/audio/9BSZvzzOg1u ... ksiezycowy</a><!-- m -->
Może jeszcze coś namaluję....
Wiersz księżycowy
W księżycowy wniknąć chłód,
Wejść w to srebro na wskroś złote,
W niezawiły śmierci cud
I w zawiłą beztęsknotę!
Był tam niegdyś czar i śmiech,
Tłumy bogów w snów obłędzie —
Było dwóch i było trzech —
Lecz żadnego już nie będzie!
Został po nich — rozpęd wzwyż,
I ta oddal bez przyczyny,
I ten złoty nadmiar cisz —
I te srebrne szumowiny...
Tam bym ciebie spotkać chciał!
Tam się przyjrzeć twemu licu!
Właśnie dwojga naszych ciał
Brak mi teraz na księżycu!
Noc oddycha naszą krwią,
Krew podziemną płynie miedzą...
Nasze ciała teraz śpią —
Nasze ciała nic nie wiedzą...
Bolesław Leśmian
W księżycowy wniknąć chłód,
Wejść w to srebro na wskroś złote,
W niezawiły śmierci cud
I w zawiłą beztęsknotę!
Był tam niegdyś czar i śmiech,
Tłumy bogów w snów obłędzie —
Było dwóch i było trzech —
Lecz żadnego już nie będzie!
Został po nich — rozpęd wzwyż,
I ta oddal bez przyczyny,
I ten złoty nadmiar cisz —
I te srebrne szumowiny...
Tam bym ciebie spotkać chciał!
Tam się przyjrzeć twemu licu!
Właśnie dwojga naszych ciał
Brak mi teraz na księżycu!
Noc oddycha naszą krwią,
Krew podziemną płynie miedzą...
Nasze ciała teraz śpią —
Nasze ciała nic nie wiedzą...
Bolesław Leśmian
<!-- m --><a class="postlink" href="http://zimt.wrzuta.pl/audio/9BSZvzzOg1u/krzysztof_myszkowski_-_wiersz_ksiezycowy">http://zimt.wrzuta.pl/audio/9BSZvzzOg1u ... ksiezycowy</a><!-- m -->