Numerologia a "wymuszone" narodziny
#17

Kliert rodziłam swoja pociechę jak byłam bardzo młoda . O ezoteryce miała naprawdę mętne pojęcie. Nie planowałam daty urodzin dziecka.
Ze względów zdrowotnych cesarka u mnie była planowana od początku ciąży. Lekarze wtedy niechętnie ją wykonywali, ja znając opinie specjalisty troszkę się upierałam przy tym rozwiązaniu. Właśnie z powodu " złych przeczuć". Te jednak towarzyszyły mi od dziecka. Ponieważ zawsze się sprawdzało i do dziś sprawdza, swojej intuicji słucham zawsze.
Byłam świadkiem przetrzymania malucha na siłę w brzuchu przez Sylwestra by urodziło się w Nowy Rok. Jak się poleży trochę na podtrzymaniu ciąży, to się człowiek nieco naogląda. Miłych chwil i wielkich dramatów, cudu narodzin i łez rozpaczy po straconej ciąży. Data urodzin wtedy staje się zupełnie uboczną sprawą.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości