08-01-2013, 19:50
jowitka napisał(a):Helga, Mirra dziękuję za szczere odpowiedzi - kochane jesteście
Ja już kilka razy przymierzałam się do wegetarianizmu, ale problemem jest to, że rodzina mięsożerna. Było nie było, mięsne zakupy trzeba zaliczać. Ale wszystkie moje podejścia do diety wege kończyły się po kilkunastu dniach.
Są ludzie, którzy życie mogą nie jeść mięsa i mają się świetnie, innym szybko wychodzą braki w organizmie. tez kiedyś miałam niedobów żelaza.
widać taka karma
Na razie jestem na etapie lakto-ovo-wege + rybki, które uwielbiam. Mirra zazdroszczę, że mieszkasz na Mazurach, rybek masz pod dostatkiem! Nigdy nie zapomnę smaku wędzonego pstrąga, który znajomy przywiózł prosto z Mazur
Nie wiem,zastanawiam się czy nie postawić sobie kart na wegetarianizm ( czy mam na niego przejść), ale z drugiej strony wydaje mi się, że pytać karty o tak błahy problem, to okazywać kartom brak szacunku..
Pstrąg smaczny, ale na Mazurach to hodowlany. Ja polecam sieje i sielawkę.