13-01-2013, 15:20
Witam zafascynowałam sie waszymi wypowiedziami i historiami...
Ja mam juz takie historie od dziecka...
pierwsza dziwna sytuacja to jak miałam 6 miesiecy(opowiadała mi to moja mama)
rodzice mieli wspaniałego przyjaciela rodziny pan X (nazwijmy go tak) i gdy sie urodziłam bardzo mnie pokochał i był zachwycony mna..bardzooo mama mowiła bardzoo.
on jeździł na motocyklu i pewnego dnia miał smiertelny wypadek. i po jego śmierci pare dni mama mowi ze przyszedł do niej we śnie i powiedział ze on mnie zabiera bo mnie bardzo kocha i on chce abym yła z nim... Mama przerazona niewiedziała co ma zrobic wyobraźcie sobie ze na drogi dzien bardzo gorączkowałam i mama niewiedziała co mi jest..
lekarze nieumieli zbic goraczki meczyło mnie to przez prawie tydzien po czym mama poszła i dała na msze za niego i modliła sie do niego aby mnie nie zabierał.
zeby pozwolił mi zyc.... Jak widac odpuścił.
droga historia miała miejsce w moim pokoju (oczywiscie jest to dom po niemiecki stary) od pewnego czasu bydziłam sie w nocy po 20 razy i piłam jak smok...wode i ciagle mało i mało.. i sucho w ustach..i niepokuj w ciagu nocy..po jakimś czasie powiedziałam o tym koledze i on doradził mi aby dać szklanke wody na parapet jak bede szła spac..
oczywiscie niewierzyłam co moze sie stac..
wieczorem nalałam szklanke pełna wody a rano.. była pusta!
zrobiłam tak 3 razy i 3 razu była pusta... niewiem dlaczego co i jak..
inna sytuacja w tym samym pokoju...
zawsze we snie dreczyło mnie cos niedawało spac i czyłam bardzo złą energie (mowia ze to sa zjawy).. parokrotnie przychodziły i dusiły mnie stały nademna i niemogłam sie uwolnic ani złąpac oddechy.
jednym ze złych przypadkow był to starszy pan... ktory przyszedł we snie miał bardzo pogodna twarz widziałam ze chce abym mu w czyms pomogła..ale im blizej on był tym bardziej zaczełam wyczuwac zło..a jego mina zaczynała sie robic straszna nieda sie opisac..pamietam to jak dzis.
po czym pachylił sie nademna i swoja siłą zła zaczoł mnie dusic a ja probowałam krzyczec mamo tato!!!...niedało SIE!... po czym otworzyłam oczy ...a sen dalej trwał! to juz nie był sen !! niewiem jak to zrobiłam ale chyba siłą woli ! podniosłam sie z rozpedu borac przytym podusze i uciekłam na dół do rodzicow mama sie wystraszyła bo byłam cała biała i niemogłam oddychac. wtedy mi uwierzyli ze dzieje sie cos złego w moim pokoju.
spotkania ze (zjawami )miałam czesto . ...od pewnego czasu jest spokoj.
To co napisałam zapewniam wam ze jest prawda!...
to sa historie mojego zycia
Przepraszam za BŁĘDY !
Ja mam juz takie historie od dziecka...
pierwsza dziwna sytuacja to jak miałam 6 miesiecy(opowiadała mi to moja mama)
rodzice mieli wspaniałego przyjaciela rodziny pan X (nazwijmy go tak) i gdy sie urodziłam bardzo mnie pokochał i był zachwycony mna..bardzooo mama mowiła bardzoo.
on jeździł na motocyklu i pewnego dnia miał smiertelny wypadek. i po jego śmierci pare dni mama mowi ze przyszedł do niej we śnie i powiedział ze on mnie zabiera bo mnie bardzo kocha i on chce abym yła z nim... Mama przerazona niewiedziała co ma zrobic wyobraźcie sobie ze na drogi dzien bardzo gorączkowałam i mama niewiedziała co mi jest..
lekarze nieumieli zbic goraczki meczyło mnie to przez prawie tydzien po czym mama poszła i dała na msze za niego i modliła sie do niego aby mnie nie zabierał.
zeby pozwolił mi zyc.... Jak widac odpuścił.
droga historia miała miejsce w moim pokoju (oczywiscie jest to dom po niemiecki stary) od pewnego czasu bydziłam sie w nocy po 20 razy i piłam jak smok...wode i ciagle mało i mało.. i sucho w ustach..i niepokuj w ciagu nocy..po jakimś czasie powiedziałam o tym koledze i on doradził mi aby dać szklanke wody na parapet jak bede szła spac..
oczywiscie niewierzyłam co moze sie stac..
wieczorem nalałam szklanke pełna wody a rano.. była pusta!
zrobiłam tak 3 razy i 3 razu była pusta... niewiem dlaczego co i jak..
inna sytuacja w tym samym pokoju...
zawsze we snie dreczyło mnie cos niedawało spac i czyłam bardzo złą energie (mowia ze to sa zjawy).. parokrotnie przychodziły i dusiły mnie stały nademna i niemogłam sie uwolnic ani złąpac oddechy.
jednym ze złych przypadkow był to starszy pan... ktory przyszedł we snie miał bardzo pogodna twarz widziałam ze chce abym mu w czyms pomogła..ale im blizej on był tym bardziej zaczełam wyczuwac zło..a jego mina zaczynała sie robic straszna nieda sie opisac..pamietam to jak dzis.
po czym pachylił sie nademna i swoja siłą zła zaczoł mnie dusic a ja probowałam krzyczec mamo tato!!!...niedało SIE!... po czym otworzyłam oczy ...a sen dalej trwał! to juz nie był sen !! niewiem jak to zrobiłam ale chyba siłą woli ! podniosłam sie z rozpedu borac przytym podusze i uciekłam na dół do rodzicow mama sie wystraszyła bo byłam cała biała i niemogłam oddychac. wtedy mi uwierzyli ze dzieje sie cos złego w moim pokoju.
spotkania ze (zjawami )miałam czesto . ...od pewnego czasu jest spokoj.
To co napisałam zapewniam wam ze jest prawda!...
to sa historie mojego zycia
Przepraszam za BŁĘDY !