23-05-2011, 17:15
Ja bym się tak bardzo od razu nie zniechęcał. Według mnie nie jest tak źle jak to tarot marsylski przedstawia (znany jest ze swoich wyraźnie prezentowanych poglądów). Poczekaj na przesyłkę i sama zobaczysz czy jest aż tak źle. Ja zwróciłem uwagę raczej na jakość wykonania kart. Zbliżona jest do Gilded Tarot. Ponieważ na co dzień korzystam z talii wydanych przez Lo Scarabeo nie powiem czy szybko się zużyją czy nie. Dla mnie talie Ciro Marchetti-ego są taliami raczej kolekcjonerskimi ale to nie oznacza że nie będę z nich korzystał. Ja też czekałem na polskie wydanie, raczej z względu na "instrukcję" niż na napisy na kartach (te mogły by być po angielsku albo wcale), i nie jestem rozczarowany. Na razie się zapoznaję z nowym nabytkiem. Potem będę mógł powiedzieć coś więcej.