09-03-2013, 22:31
To co napiszę nie dotyczy tylko tarota, bo tak samo jest ze wszystkim w życiu. Liczą się tu szczególnie nasze intencje. Zostaliśmy obdarzeni wolną wolą, ale z tym idzie odpowiedzialność za własne czyny wynikające z tej intencji. To jakby cena którą trzeba zapłacić. Podobnie jak sam nóż nie jest niczym dobrym ani złym dopóki nie zostanie użyty. Może nam uratować życie, ułatwić je, albo odebrać, a wszystko zależy w czyich znalazł się rękach - chirurga czy bandyty. Dokładnie tak samo jest z tarotem. To tylko narzędzie, obrazki wydrukowane w najzwyklejszej drukarni. To osoba, która go używa nadaje mu moc. Może wpływać na samego użytkownika, jak i innych rożnie, w zależności od intencji.