21-09-2015, 06:16
Mam książkę Hajo pt. "Klucze do tarota".
I jest to najbardziej "zaczytana" z książek o tarocie jaką mam, do dziś często po nią sięgam. I chociaż oczywiście nie znałam go osobiście, to mam dla Banzhafa mnóstwo sympatii. Co nie zmienia faktu, że jeżeli chodzi o interpretację znaczenia poszczególnych kart, to w tej chwili często gęsto się z nim nie zgadzam.
Niemniej jednak w dalszym ciągu uważam, że jest to wspaniały nauczyciel dla każdego początkującego tarocisty... Ja już poszłam swoją drogą i mam własne spojrzenie na każdą z kart - ale to jest właśnie cecha dobrego nauczyciela: pokazuje drogę, zaraża pasją do tematu, lecz nie narzuca swojego zdania. Jestem mu za to wdzięczna...
I jest to najbardziej "zaczytana" z książek o tarocie jaką mam, do dziś często po nią sięgam. I chociaż oczywiście nie znałam go osobiście, to mam dla Banzhafa mnóstwo sympatii. Co nie zmienia faktu, że jeżeli chodzi o interpretację znaczenia poszczególnych kart, to w tej chwili często gęsto się z nim nie zgadzam.
Niemniej jednak w dalszym ciągu uważam, że jest to wspaniały nauczyciel dla każdego początkującego tarocisty... Ja już poszłam swoją drogą i mam własne spojrzenie na każdą z kart - ale to jest właśnie cecha dobrego nauczyciela: pokazuje drogę, zaraża pasją do tematu, lecz nie narzuca swojego zdania. Jestem mu za to wdzięczna...