Ingwaz
#8

INGWAZ, symbol boga Freya
Nie jest do końca prawdą to co napisałem bo Ing to coś więcej jak sam Frey.
Jak wiemy, albo i nie - Bóg rzek i kupców Njord miał dwoje dzieci, bliźniąt (sic!) zresztą - Freya i Freyę.
Nikt nie wie jak to było na początku przedstawiane, ale mówi się o dwóch aspektach tego bóstwa.
Początkowo rodzeństwo, później małżeństwo Frey-Freya (pan-pani) odnajdujemy w znaku INGWAZ, który wyobraża ich w miłosno przyjacielskim objęciu.
Z drugiej strony w wędrówce bohatera docieramy do najczarniejszej i najgłębszej komnaty zamczyska nieświadomości, spotykając tego który uwięził księżniczkę, boginię (patrz wcześniejsze art.)
Jaki to u licha ma związek?
Bohater za ostatnimi drzwiami odnajduje karła lub olbrzyma, niekiedy pana podziemnego świata - Orlika.
Jeśli to karzeł to zwykle siedzi on na niskim stołku i nie może dosięgnąć kubków wiszących nad jego głową, by się napić.
Kierujący się współczuciem bohater (czy przekroczył granicę podziału dobro-zło?
Jasne że nie, właśnie to robi!) podaje wodę karłowi a ten oświadcza że była to woda siły i zmienia się w olbrzyma!
Jeśli to olbrzym z natury to uśmiecha się szeroko i na widok bohatera dochodzi do wniosku, że pora na obiad.
Tak czy inaczej trzeba walczyć lub uciekać.
Bohater nie wie, ale nie musi - że władca podziemi to jego własna mroczna strona hodowana pieczołowicie i wyrosła na wszystkim co odrzucił z siebie.
Dlatego ma on jego własną twarz, choć ciemną i jakby odbitą w lustrze.
Walka z demonem ma charakter symboliczny bo Ing uosabia podziemne słońce, ogień płonący w trzewiach ziemi, węgiel.
Jest więc to poszukiwane wewnętrzne źródło mocy, klejnot nad klejnotami który może rozjarzyć się blaskiem tylko w pełnym słońcu bohatera który przynosi jego promienie do podziemi.
To właśnie stanowi kanwę mitów o wędrówce słońca ,wewnątrz ciała bogini .
Większość mitów kończy się zwycięstwem bohatera ale nie ma mowy o porażce demona.   
W gruncie rzeczy bowiem obaj znikają, tak jak w czasie Ragnarok demony i bogowie zabijają siebie - Tyr-Fenrira, Thor -Midgardsorma itd. i giną przy tym sami.
Bohater z najgłębszej celi wraca zupełnie inny i właśnie dlatego może zabrać ze sobą boginię.
INGWAZ jest miejscem powtórnych narodzin, dziurą którą wróci do świata, a ten zmartwychwstanie wraz z nim.
W niektórych bajkach nie ma motywu walki, zwłaszcza, jeżeli zamiast demona jest baba-jaga lub inna żeńska postać opozycyjna do męskiego pierwiastka bohatera.
Wówczas zwykle para ucieka a zadania, które wykonywali na początku (zamiana mięsa i siana przed wilkiem i jagnięciem) zamknięcie drzwi otwartych i otwarcie zamkniętych, ubranie drzewa itp. teraz sprawiają, że ucieczka jest możliwa i bezpieczna.
Żaden bowiem z dotychczas mijanych progów nie stanowi już przeszkody - przeciwnie, zatrzymuje ścigającą.
Jest to pięknie zarysowany obraz przebiegunowania jaki odbywa się wewnątrz bohatera który teraz rozpoznaje w sobie obie siły napędzające świat - ogień i lód światło i ciemność.
Ich integracja odbywa się na kolejnej runie - DAGAZ....
Maciej Białkowski

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości