#6

   
Cedr stary jak historia
Z dalekiego kraju Sumerów trafili tam w poszukiwaniu świętych cedrowych drzew dwaj przyjaciele-herosi, Gilgamesz i Enkidu.
Tam – tak przynajmniej twierdzili Egipcjanie – Izyda szukała i znalazła ciało swego brata i męża, Ozyrysa.

Święte drzewo
Cedr z kart Biblii trafił na libańską flagę i nikt nie uważa tego za uzurpację.
Jego najbliższy krewny rośnie na zachodnich stokach Himalajów.
Do gajów, gdzie rosną cedry, odwołują się wszystkie trzy religie
"Cedr na Libanie piękny, rozłożysty, o cienistych, wysokich konarach i wysokim wzroście.
Jego wierzchołek sięgał między chmury.
Woda sprawiała, że rósł.
Głębiny podziemne uczyniły go wysokim, rozlewając nurty swych wód wokół miejsca, gdzie wzrastał. (…) Piękny był przez swą wysokość, przez długość swych gałęzi, gdyż korzeniami swymi tkwił nad obfitymi wodami" – mówił o nim prorok Ezechiel (Ez 31, 3-4,7).

Od czasu Ezechiela ludzie przez kilka tysięcy lat ścinali jednak lasy porastające stoki gór Libanu.
Stało się tak, jak wszędzie: żyzne ziemie spłynęły w dół, zaczęły wysychać źródła.
Zmiana klimatu też nie jest bez znaczenia, dla całej wschodniej części basenu Morza Śródziemnego już jakiś czas temu nastały niewesołe dni: pustynia maszeruje na północ.

Pokonujemy jednak jeszcze kilka serpentyn i okazuje się, że w ukrytym między górami parowie ocalało ponad trzysta cedrów.
Nawet tyle wystarczy, by powstał swoisty mikroklimat.
Nic dziwnego, zważywszy, że w starożytności czczono cedr między innymi z racji jego czystości i odporności na choroby.
Cedru nie imają się mchy, huby, mech ani korniki.
Jako pierwsi odkryli to Egipcjanie, którzy zaczęli zapuszczać się po święte drzewo jeszcze przed powstaniem Starego Państwa, ustanawiając pierwsze związki z fenickimi polis.
Rosnący w siłę Egipt potrzebował cedrowego drewna do budowy łodzi i sarkofagów, sklepień i progów.
Cedrowa smoła i olejki wykorzystywane były podczas ceremonii pogrzebowych na całym Bliskim Wschodzie, a w Egipcie również do mumifikacji.
Cedrowe wiórki noszono w fałdach stroju, uważając, że nic skuteczniej nie odstrasza insektów.

A jak szczodrze wyrażano dlań podziw!
Faraon Tutmosis III uznał go za "drzewo, której jest miłe Amonowi".
Psalmista przyrównuje cedr do niezachwianego i sprawiedliwego sędziego (Ps 91,13), autor Drugiej Księgi Królewskiej uważa Świątynię Jerozolimską, zbudowaną pod kierunkiem Hirama, za "Cedrowy Dom" (Kr 2, 7,7), co potwierdza talmudysta Jochanan, zapisując w uniesieniu: "Świat niegodny jest cedrów!
Dlaczego Pan jest stworzył?
Z myślą o budowie Świątyni!".
Wydaje się, że w cieniu tych drzew rzeczywiście łatwiej myśleć o wieczności.
Przecięty cedr dożywa dwóch do trzech tysięcy lat, większość z tych, które rosną w zagajniku, jest więc świadkami i rówieśnikami chrześcijaństwa. (…).

Perscy królowie z dynastii Achemenidów, imperatorzy rzymscy, maroniccy patriarchowie Libanu i królowa Wiktoria – większość władców panujących nad tutejszymi górami zdawała sobie sprawę z nieprzeliczalnej na pieniądze wartości cedrów i starała się ograniczyć ich wyrąb lub w ogóle go zakazać.
Apetyty budowniczych okrętów, rzeźbiarzy i architektów były jednak silniejsze.
Dziś w całym Libanie ocalało pięć gajów cedrowych, przy czym ten w pobliżu Bsharreh jest największy.
O wyrębie nie ma dziś mowy.
Gromada strażników pilnuje, by nie zapalać papierosa w pobliżu drzew, obserwuje ich korony w poszukiwaniu ubytków.
Na doświadczalnych poletkach w pobliżu grono dendrologów troszczy się o kolejne sadzonki, te jednak źle się przyjmują.
Chciałoby się rzec, że drzewo to, niezależnie od zmian klimatu, suszy i rabusiów, po prostu niechętnie zapuszcza korzenie w naszych marnych czasach.

A jak szczodrze wyrażano dlań podziw!
Faraon Tutmosis III uznał go za "drzewo, której jest miłe Amonowi".
Psalmista przyrównuje cedr do niezachwianego i sprawiedliwego sędziego (Ps 91,13), autor Drugiej Księgi Królewskiej uważa Świątynię Jerozolimską, zbudowaną pod kierunkiem Hirama, za "Cedrowy Dom" (Kr 2, 7,7), co potwierdza talmudysta Jochanan, zapisując w uniesieniu: "Świat niegodny jest cedrów!
Dlaczego Pan jest stworzył?
Z myślą o budowie Świątyni!".
Wydaje się, że w cieniu tych drzew rzeczywiście łatwiej myśleć o wieczności.
Przecięty cedr dożywa dwóch do trzech tysięcy lat, większość z tych, które rosną w zagajniku, jest więc świadkami i rówieśnikami chrześcijaństwa. (…).

Perscy królowie z dynastii Achemenidów, imperatorzy rzymscy, maroniccy patriarchowie Libanu i królowa Wiktoria – większość władców panujących nad tutejszymi górami zdawała sobie sprawę z nieprzeliczalnej na pieniądze wartości cedrów i starała się ograniczyć ich wyrąb lub w ogóle go zakazać.
Apetyty budowniczych okrętów, rzeźbiarzy i architektów były jednak silniejsze.
Dziś w całym Libanie ocalało pięć gajów cedrowych, przy czym ten w pobliżu Bsharreh jest największy.
O wyrębie nie ma dziś mowy.
Gromada strażników pilnuje, by nie zapalać papierosa w pobliżu drzew, obserwuje ich korony w poszukiwaniu ubytków.
Na doświadczalnych poletkach w pobliżu grono dendrologów troszczy się o kolejne sadzonki, te jednak źle się przyjmują.
Chciałoby się rzec, że drzewo to, niezależnie od zmian klimatu, suszy i rabusiów, po prostu niechętnie zapuszcza korzenie w naszych marnych czasach.
Na pocieszenie zostają nam pamiątki: droga od parkingu do rezerwatu usiana jest kramikami, w których sprzedawane są drewniane puzderka i bibeloty.
Wszystko jest pod nadzorem władz: jedyne źródło surowca to uschnięte lub ścinane przez dendrologów gałęzie.
Popyt jest więc duży, nie należy się jednak obawiać, że wcisną nam podróbki: zapachu cedrowego drzewa nie sposób pomylić z niczym innym.
wiecej tutaj, warto przeczytac cały artykuł... Uśmiech
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości