Kamień miesiąca
#3

https://blogger.googleusercontent.com/im...0-1510.jpg
Luty (łac. februarius) – kamień szlachetny – Ametyst (szczerość)  
Źródło słów nazwy miesiąca Februalis nie jest udokumentowany.
Istnieje na ten temat wiele wersji.
Według Festusa, tenże drugi z rzędu (przestępny) miesiąc roku wywodzi się od Februa lub Februata – rzymskiej bogini oczyszczeń, czczonej przez Rzymian z racji szczęśliwego oczyszczenia matek od łożysk po urodzeniu dziecka.
Co roku też, w miesiącu lutym, odbywały się Februalia, święta oczyszczenia dla prostego ludu odprawiane ku czci Junony i Plutona w celu zjednania przychylności bogów piekielnych.
Za takim źródłosłowem opowiada się również Owidiusz nazywając Junonę Februalis.            

Znajdują się też źródła, które nazwę miesiąca lutego wyprowadzają od Febris – gorączka, uwielbianej przez Rzymian bogini, do której zanoszono modły w przypadkach ciężkiej gorączki.
Miała bogini wiele kościołów w tym trzy najwspanialsze, w których składano różne dary, w tym leki przeciwko febrze, a z których korzystali inni chorzy.
Największą moc uzdrawiającą miały leki zażywane z maleńkich ametystowych czarek.
Miał bowiem ametyst – jak w starożytności twierdzono –właściwość szczególną: „...oddalał pijaństwo dając pierwszeństwo lekkom

Kamień ametyst – jak wyjaśniono we wstępie – jest symbolem szczerości, czystej i nie udawanej.
Tę piękną cechę (często obserwowanej u ludzi nieco podchmielonych), przedstawia młoda kobieta w pozłocistej szacie bogato zdobionej ametystami, trzymająca w prawej ręce gołębicę, zaś lewą unosząc do serca.
Fioletowy ametyst na złotej szacie i gest podawania serca mają oznaczać zacność, ponieważ człowiek szczery nigdy nie ukrywa wnętrza swego serca, wręcz odwrotnie odsłania je przed każdym.
W rzymskiej tradycji miesiąc luty był pod opieką Neptuna, wyobrażanego zwykle pod postacią kobiety odzianej w pogiętą, fiołkową szatę, przypominającąniebo pokryte chmurami.
Bogini ta w ręku trzyma ptaka wodnego zaś na głowie naczynie, z którego wypływa woda „...na okazanie tego, że miesiąc jest dżdżysty...”
"Birthstones - Amethyst" by Rachel Anderson

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości