30-05-2012, 19:25
https://blogger.googleusercontent.com/im...0-1510.jpg
Czerwiec (łac. Junius) – kamień szlachetny – agat (zdrowie i długowieczność) także perła (uległość) z innych źródeł, aleksandryt....
Pochodzenie nazwy miesiąca Junius nie jest jednoznaczne.
Według jednej z legend nazwa pochodzi od a Juvenibus, obrządku, w którym młodzieńcy rzymscy ofiarowali bogini Młodości swój pierwszy mech z brody, wrzucając go wraz z kadzidłem w zarzewie (zob. Juvenalia).
Według innej, nazwa pochodzi od Juniusza Brutusa, który wsławił ten Miesiąc wygnaniem z Rzymu znienawidzonego i okrutnego rodu Tarkwiniuszow (Tarkwiniusz Pyszny, siódmy i ostatni król rzymski, VI wiek przed Chr.), i wreszcie od Junony, najwyższej bogini Rzymu, siostry Jowisza, córki Saturna i Rhei.
Jej imię (nazwa) wyprowadzano od wyrazu juvans co oznaczało „udzielający pomocy”.
Junona – jak na fantazję mitologiczną – była niezwykłą boginią – kobietą.
W wieku młodocianym została uwiedziona przez swego brata Jowisza, który czynu tego dokonał podstępem, przybierając postać kukułki; następnie została przez Jowisza poślubiona.
Na uwagę zasługuje sama uczta weselna, na którą według Diodora (Diodoros Sycylijski, I wiek przed Chr.) oprócz bogów zaproszeni zostali ludzie i zwierzęta.
Małżeństwo nie było jednak udane, a to głownie przez skłonność Jowisza do pięknych kobiet co budziło u Junony zły humor, zawiść i niechęć, choć – jak pisze tenże Diodoros, również Junona nie była bez winy, zważywszy na jej liczne miłostki, m.in. z Erymedonem olbrzymem.
Junona miała kilkoro dzieci: m.in. Hebę, Wenerę, Wulkana, Marsa i Tyfona.
Ówcześni pisarze nie są zgodni, czy ojcem wszystkich dzieci Junony był Jowisz, czy też niektóre z nich zostały poczęte w inny sposób.
W ich mniemaniu matką Heby została Junona spożywając ziele zwane luctuca (?),
Marsa poczęła pieszcząc swoje łono płatkami kwiatu a Tyfona przyjmując do swego łona ziemskie wapory (wyziewy).
Twierdzenia tego rodzaju brały się stąd, jakoby Junona zażywając corocznie kąpieli w Canathos, źródle Nauolii (przy Argach) stale odzyskiwała dziewictwo.
Tym też należy tłumaczyć jeszcze dziś mnogość pięknych Greczynek u źródła.
Wspominając o dzieciach Junony warto ukazać – za Homerem – postać Wulkana.
Był to chłopiec niezwykłej brzydoty.
Junona wstydząc się syna ukryła go w morzu, jak twierdzili współcześni „na wieczne zatracenie”.
A jednak chłopiec nie zginął.
Odnalazła go piękna Tetyda córka Oceanu, udzielając mu schronienia i otaczając troskliwą opieką.
Przez 9 lat chłopiec rósł i bawił się.
Jego ulubionym zajęciem było robienie rożnego rodzaju naszyjników, pierścieni, brosz, haftek, igielnic do włosów i in., korzystając ze skarbów morza: muszli, korali a zwłaszcza pereł.
To one stały się później obok agatu symbolem miesiąca.
Dorastający Wulkan ciągle przemyśliwał jakby ukarać matkę za swoje cierpienia i poniewierkę.
Wreszcie wpadł na pomysł: wykonał złote krzesło z ukrytą wewnątrz sprężyną i posłał go w podarunku do nieba.
Junona nie domyślając się podstępu usiadła na nim i wpadła jak w pułapkę.
Jej własne siedzenie przywarło do krzesła i trzeba było wielu zabiegów Bachusa by ją z tej łapki uwolnić.
Inaczej piękna Tetyda, ta została przez Wulkana obdarowana niezwykłej urody złotym diademem z różnobarwnymi perłami.
Legenda głosi, że podobnej wielkości i urody perłami miała się szczycić przed Antoniuszem królowa Kleopatra.
Pliniusz pisze: „...Dwie były od wieków największe perły, obie posiadała Kleopatra, ostatnia królowa Egiptu...”.
Jedną z nich – jak pisze – królowa wstecznica, czyniąc zakład z Antoniuszem wypiła rozpuszczając ją w occie; drugą, gdy królowa popadła w niewolę zabrano do Rzymu i przepołowiono a następnie umieszczono „...w każdym z obu uszu Wenery w Panteonie, aby sława owej uczty na wieki zostawała...”.
W okresie świetności cesarstwa rzymskiego zwłaszcza po podboju Persji i częściowo Indii, perłowe szaleństwo przybrało formy dotychczas nie spotykane.
Pliniusz wspominając o zaręczynach Lolli Pauliny pisze: „...sam widziałem ją okrytą szmaragdami i perłami, które kolejno przeplatane na całej głowie, w puklach włosów, w uszach, na szyi, rękach i palcach błyszczały, a warte były 40 mln sestercjów.
Innym kamieniem symbolizującym miesiąc Czerwiec był agat, kamień ozdobny wyrażający zdrowie i długowieczność.
W czasach antycznych kamień ten miał wg Pliniusza „...wielką powagę”.
Został znaleziony najpierw na Sycylii, nad rzeką tejże nazwy, potem już w wielu innych miejscach.
Znane też były jego liczne odmiany i nazwy.
Tenże pisze: „...mamy jaspochates... sardachates... i jakby drzewkami oznaczony dendrachates...
Agaty znajdowane w Indii mają wielkie i dziwne właściwości.
Widać bowiem na nich postać rzek, lasów i zwierząt roboczych; także wozów, powozów i rzędów na konie...
W Lezbie i na Rodos znajduje się agaty podobne do kwiatów przy drogach...”.
Są też agaty o barwie lwiej skory, pomocne przeciw skorpionom, agaty odwracające burze i pioruny oraz agaty jednego koloru mające czynić szermierzy niezwyciężonymi.
Miesiąc Junius poddany był opiece Merkurego. Auzoniusz przedstawia go jako człowieka nagiego, wskazującego palcem na zegar słoneczny jak gdyby dawał znak, że słońce zstępuje na dół.
Gorejąca pochodnia była wizerunkiem upałów, a widoczny za postacią Czerwca sierp, znakiem zbliżających się żniw.
Późniejsze wyobrażenia miesiąca mają już zielonożółte szaty a postać wieńczona jest zielonymi kłosami.
Znak raka wskazuje, że słońce od przesilenia letniego, zaczyna się od nas oddalać, na wzór tego zwierzęcia, które chodzi do tyłu.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://images2.fanpop.com/image/photos/9000000/Birthstones-Pearl-rachel-anderson-fairy-and-fantasy-9095158-501-750.jpg">http://images2.fanpop.com/image/photos/ ... 01-750.jpg</a><!-- m -->
Birthstones - Pearl - Rachel Anderson
źródło
źródło
Czerwiec (łac. Junius) – kamień szlachetny – agat (zdrowie i długowieczność) także perła (uległość) z innych źródeł, aleksandryt....
Pochodzenie nazwy miesiąca Junius nie jest jednoznaczne.
Według jednej z legend nazwa pochodzi od a Juvenibus, obrządku, w którym młodzieńcy rzymscy ofiarowali bogini Młodości swój pierwszy mech z brody, wrzucając go wraz z kadzidłem w zarzewie (zob. Juvenalia).
Według innej, nazwa pochodzi od Juniusza Brutusa, który wsławił ten Miesiąc wygnaniem z Rzymu znienawidzonego i okrutnego rodu Tarkwiniuszow (Tarkwiniusz Pyszny, siódmy i ostatni król rzymski, VI wiek przed Chr.), i wreszcie od Junony, najwyższej bogini Rzymu, siostry Jowisza, córki Saturna i Rhei.
Jej imię (nazwa) wyprowadzano od wyrazu juvans co oznaczało „udzielający pomocy”.
Junona – jak na fantazję mitologiczną – była niezwykłą boginią – kobietą.
W wieku młodocianym została uwiedziona przez swego brata Jowisza, który czynu tego dokonał podstępem, przybierając postać kukułki; następnie została przez Jowisza poślubiona.
Na uwagę zasługuje sama uczta weselna, na którą według Diodora (Diodoros Sycylijski, I wiek przed Chr.) oprócz bogów zaproszeni zostali ludzie i zwierzęta.
Małżeństwo nie było jednak udane, a to głownie przez skłonność Jowisza do pięknych kobiet co budziło u Junony zły humor, zawiść i niechęć, choć – jak pisze tenże Diodoros, również Junona nie była bez winy, zważywszy na jej liczne miłostki, m.in. z Erymedonem olbrzymem.
Junona miała kilkoro dzieci: m.in. Hebę, Wenerę, Wulkana, Marsa i Tyfona.
Ówcześni pisarze nie są zgodni, czy ojcem wszystkich dzieci Junony był Jowisz, czy też niektóre z nich zostały poczęte w inny sposób.
W ich mniemaniu matką Heby została Junona spożywając ziele zwane luctuca (?),
Marsa poczęła pieszcząc swoje łono płatkami kwiatu a Tyfona przyjmując do swego łona ziemskie wapory (wyziewy).
Twierdzenia tego rodzaju brały się stąd, jakoby Junona zażywając corocznie kąpieli w Canathos, źródle Nauolii (przy Argach) stale odzyskiwała dziewictwo.
Tym też należy tłumaczyć jeszcze dziś mnogość pięknych Greczynek u źródła.
Wspominając o dzieciach Junony warto ukazać – za Homerem – postać Wulkana.
Był to chłopiec niezwykłej brzydoty.
Junona wstydząc się syna ukryła go w morzu, jak twierdzili współcześni „na wieczne zatracenie”.
A jednak chłopiec nie zginął.
Odnalazła go piękna Tetyda córka Oceanu, udzielając mu schronienia i otaczając troskliwą opieką.
Przez 9 lat chłopiec rósł i bawił się.
Jego ulubionym zajęciem było robienie rożnego rodzaju naszyjników, pierścieni, brosz, haftek, igielnic do włosów i in., korzystając ze skarbów morza: muszli, korali a zwłaszcza pereł.
To one stały się później obok agatu symbolem miesiąca.
Dorastający Wulkan ciągle przemyśliwał jakby ukarać matkę za swoje cierpienia i poniewierkę.
Wreszcie wpadł na pomysł: wykonał złote krzesło z ukrytą wewnątrz sprężyną i posłał go w podarunku do nieba.
Junona nie domyślając się podstępu usiadła na nim i wpadła jak w pułapkę.
Jej własne siedzenie przywarło do krzesła i trzeba było wielu zabiegów Bachusa by ją z tej łapki uwolnić.
Inaczej piękna Tetyda, ta została przez Wulkana obdarowana niezwykłej urody złotym diademem z różnobarwnymi perłami.
Legenda głosi, że podobnej wielkości i urody perłami miała się szczycić przed Antoniuszem królowa Kleopatra.
Pliniusz pisze: „...Dwie były od wieków największe perły, obie posiadała Kleopatra, ostatnia królowa Egiptu...”.
Jedną z nich – jak pisze – królowa wstecznica, czyniąc zakład z Antoniuszem wypiła rozpuszczając ją w occie; drugą, gdy królowa popadła w niewolę zabrano do Rzymu i przepołowiono a następnie umieszczono „...w każdym z obu uszu Wenery w Panteonie, aby sława owej uczty na wieki zostawała...”.
W okresie świetności cesarstwa rzymskiego zwłaszcza po podboju Persji i częściowo Indii, perłowe szaleństwo przybrało formy dotychczas nie spotykane.
Pliniusz wspominając o zaręczynach Lolli Pauliny pisze: „...sam widziałem ją okrytą szmaragdami i perłami, które kolejno przeplatane na całej głowie, w puklach włosów, w uszach, na szyi, rękach i palcach błyszczały, a warte były 40 mln sestercjów.
Innym kamieniem symbolizującym miesiąc Czerwiec był agat, kamień ozdobny wyrażający zdrowie i długowieczność.
W czasach antycznych kamień ten miał wg Pliniusza „...wielką powagę”.
Został znaleziony najpierw na Sycylii, nad rzeką tejże nazwy, potem już w wielu innych miejscach.
Znane też były jego liczne odmiany i nazwy.
Tenże pisze: „...mamy jaspochates... sardachates... i jakby drzewkami oznaczony dendrachates...
Agaty znajdowane w Indii mają wielkie i dziwne właściwości.
Widać bowiem na nich postać rzek, lasów i zwierząt roboczych; także wozów, powozów i rzędów na konie...
W Lezbie i na Rodos znajduje się agaty podobne do kwiatów przy drogach...”.
Są też agaty o barwie lwiej skory, pomocne przeciw skorpionom, agaty odwracające burze i pioruny oraz agaty jednego koloru mające czynić szermierzy niezwyciężonymi.
Miesiąc Junius poddany był opiece Merkurego. Auzoniusz przedstawia go jako człowieka nagiego, wskazującego palcem na zegar słoneczny jak gdyby dawał znak, że słońce zstępuje na dół.
Gorejąca pochodnia była wizerunkiem upałów, a widoczny za postacią Czerwca sierp, znakiem zbliżających się żniw.
Późniejsze wyobrażenia miesiąca mają już zielonożółte szaty a postać wieńczona jest zielonymi kłosami.
Znak raka wskazuje, że słońce od przesilenia letniego, zaczyna się od nas oddalać, na wzór tego zwierzęcia, które chodzi do tyłu.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://images2.fanpop.com/image/photos/9000000/Birthstones-Pearl-rachel-anderson-fairy-and-fantasy-9095158-501-750.jpg">http://images2.fanpop.com/image/photos/ ... 01-750.jpg</a><!-- m -->
Birthstones - Pearl - Rachel Anderson
źródło
źródło