11-06-2013, 20:55
Żubrówka- talia pani Kalmus leży u mnie w szkatułce. Wprawdzie na niej się uczyłam, ale jednak to nie było to. Bliżej mi do klimatów legendarnych i lunarnych, w których się odnajduję. No i właśnie dlatego LLewellyn i Tarot Marzyciela to moje dwie ulubione talie. Obu nie potrafiłam się oprzeć. Obecnie korzystam głownie z Tarota Marzyciela, tyle, że w wersji angielskiej. Kupiłam, zanim była dostępna wersja polska, bo... nie oparłam się pokusie, jak tylko je zobaczyłam.
Marzy mi się jeszcze Touchstone Tarot. Przegapiłam, gdy był dostępny w sklepie internetowym, ale z ogromną nadzieją czekam, że go jeszcze wznowią. :roll:
Marzy mi się jeszcze Touchstone Tarot. Przegapiłam, gdy był dostępny w sklepie internetowym, ale z ogromną nadzieją czekam, że go jeszcze wznowią. :roll: