08-06-2011, 20:55
Na taka przyjaciolke proponuje mniej empatii , wiecej asertywnosci. Mimo wszystko nadal uwazam, ze to jest cos co siedzi w naszej psychice. To my , nie umiejac byc asertywni, pozwalamy innym osobom miec nad nami "wladze". Wlasciwie....w pewnym sensie musze przyznac racje...cos w tym jest, ze sa takie osoby , ktore wyczuwaja slabosc innych i sobie z tym igraja, bawia sie(czyli zywia sie) czyims kosztem. Chyba macie racje...Pomimo to nadal uwazam, ze to wina slabszych, iz daja z siebie czerpac te energie. Zatem , moje lekarstwo na "wampiryzm energetyczny"---ASERTYWNOSC !!! Wiem...wiem....powiecie "nie kazdy jest asertywny". Mysle jednak , ze idzie sie tego nauczyc.
Pozostaje jeszcze jeden przypadek, o ktorym pisala Maire, ze sa osoby, ktore sobie nie zdaja z tego sprawy, ze sa wampirami energetycznymi....tego juz nie rozumiem....
Pozostaje jeszcze jeden przypadek, o ktorym pisala Maire, ze sa osoby, ktore sobie nie zdaja z tego sprawy, ze sa wampirami energetycznymi....tego juz nie rozumiem....