28-07-2013, 12:28
Oj swego czasu też bardzo "filozofowałem" w podobnym sensie i podobną postawą. Jednak od 2 lat interesuje się samorozwojem i odkryłem właśnie prostotę życia.
A co najważniejsze, to działa! Jak ten tarotowy Głupiec, który w rzeczy samej wcale taki głupi nie jest, a co najlepsze wiedzie szczęśliwy żywot
I to jest to, w dupie z konformizmem, biedą na świecie i kultura masową
Żyjmy tu i teraz, a filozofowanie zostawmy na niedzielne popołudnie (własnie teraz ) I tu mamy kwestię proporcji, na co dzień proste życie, a dobroczynność i filozofowanie odświętnie, nie na odwrót.
Jeszcze kilka lat temu, znajdując się w obecnym położeniu, zabulgotałbym, zapienił się albo owinięty włosiennicą wiódł żywot męczennika
A dzisiaj?
Dzisiaj jest piękna Niedziela
A co najważniejsze, to działa! Jak ten tarotowy Głupiec, który w rzeczy samej wcale taki głupi nie jest, a co najlepsze wiedzie szczęśliwy żywot
I to jest to, w dupie z konformizmem, biedą na świecie i kultura masową
Żyjmy tu i teraz, a filozofowanie zostawmy na niedzielne popołudnie (własnie teraz ) I tu mamy kwestię proporcji, na co dzień proste życie, a dobroczynność i filozofowanie odświętnie, nie na odwrót.
Jeszcze kilka lat temu, znajdując się w obecnym położeniu, zabulgotałbym, zapienił się albo owinięty włosiennicą wiódł żywot męczennika
A dzisiaj?
Dzisiaj jest piękna Niedziela