28-07-2013, 20:07
Artur napisał(a):Kilka ostatnich tygodni poświęciłem na wertowanie opracowań poświęconych kulturze popularnej (także masowej) zakładając (a priori), że tarot jest jednym z jej ciekawszych produktów, przejawów, form.

Co prawda wszyscy tutaj jesteśmy członkami tarotowego nowoplemienia

Niestety wiele osób, w dzisiejszych czasach, jest konfrontowana z tarotem pośrednio - poprzez media i inne środki masowego przekazu, zatem stopniowo imagologia przewyższa ideologię.
Artur napisał(a):Niemniej ostatnio coraz częściej przekonuję się, że nader często niewłaściwi na każdy rzut oka, w każdej ocenie pierwszej i następnych, ludzie potrafią uzyskać (z kartami) to, czego nie osiągają z nimi Ci, których uznałem w pierwszym momencie, i każdym kolejnym, za jak najbardziej ludzi 'na miejscu'.Ocena może być subiektywna, ponieważ jeśli rezultaty są dobre, to i ludzie właściwi lub próba statystyczna nie była reprezentatywna.

Artur napisał(a):Często okazuje się, że ludzi prości (nie mylić z: prostaccy), mimo całego zespołu uwarunkowań, którym są poddawani potrafią o wiele skuteczniej funkcjonować w otaczającej ich zmiennej rzeczywistości niż zasadniczo przygotowani na przetrwanie w niej specjaliści.Określiłabym tę prostotę słowem "normalność". Normalnym (w sensie "życiowym") specjalistom, prostota nie jest obca, zatem również w rzeczywistości się raczej odnajdą. Tak mi się przynajmniej wydaje
